Wczorajszy dzień dał mi się we znaki. I sama sobie jestem winna. Zachciało mi się ” damą być, ach damą być”, Jakbym nie wiedziała i nie przysięgała sobie, że nigdy do Offidy na obcasach. Ale nie, włożyłam buty na obcasach i na dodatek na cieniutkiej podeszwie. I słynne kocie łby w Offidzie, niezmiernie zabytkowe i widowiskowe przy moich dodatkowych kilogramach dały mi się we znaki. Szłam jak paralityk, bo obcasy wpadały w każda szparę i groziły śmiercią i kalectwem. A żeby się dodatkowo umartwić wbiłam się w wąską spódniczkę i rajstopy. Szczególnie te ostatnie po lecie nie przyniosły zadowolenia.
I cóż z tego, ze znajomi panowie jeden w jednego komplementowali mnie na wyścigi zwłaszcza poza uszami i oczami małżonek. No poza jednym, który wielbi mnie głośno 😀
Offida przywitała nas zmienną pogodą, bez deszczu jednak. Parasol w torebce miałam . Oczywiście zdjęcia tylko z głównego placu i to z pozycji ławeczki.
Teatr też minimalistycznie. Z racji gadających głów przed obiadem. Za to spodobały mi się maski wiszące u sufitu w holu teatru.
W końcu nadszedł czas dla podniebienia. Ruszyliśmy wraz z innymi. Pod górkę, po kocich łbach , w moim przypadku z modlitwą o zachowanie nóg w całości. Koło mojego ulubionego ” żniwiarza”.
Zasiedliśmy za stołem a do V. chyba dotarły te pochwały mojego looku bo ostawił mnie do zdjęcia bez mojej chęci, co widać.
Punktualnie o trzynastej pojawił się sznur kelnerów z przystawkami. A więc teraz zgodnie z tradycja o tradycyjnym niedzielnym obiedzie.
Oto przystawka. Następnie dwa dania pierwsze.
Lasagna zwana u nas timballo i tagliatellini z ragu’.
Następnie czas na dwa drugie dania.
Jagnięcina… tu kotlety jagnięce. Tak wyglądają. Z długą kością do trzymania Czasami koniec jest obwinięty folią spożywczą. Do tego oliwki ” ascolane”| i cremini. Oto jak wygląda słynna ” ascolana” w środku.
Drugim drugim daniem był plaster pieczeni z ziemniaczkami smażonymi.
Oczywiście sałata na koniec po skończeniu jedzenia dań głównych.
I deser.
Obiad kończy kieliszek ” spumante” czyli wina musującego włoskiego.
I kawa.
Repetować można było każde danie. 😀
Nie muszę pisać, że w spódnicy zrobiło mi się jeszcze ciaśniej. 😀 mimo nie repetowania.
Była godzina szesnasta. Za pół godziny rozpoczynał się spektakl w teatrze. Poszliśmy naturalnie. Niestety był to niewypał. Po pierwszym durnym pierwszym akcie wyszliśmy z teatru i nie tylko my.
Czas Offidy się skończył.
Wróciliśmy do domu.
I po szczegółowym sprawozdaniu:
Do widzenia się z Państwem. Jutro.
Luciu, czy te dania są w wersji mikro, że można ich tyle zaliczyć, czy też czas ucztowania odpowiednio długi?
Z serdecznościami dla Państwa!
PolubieniePolubienie
Po pierwszyn podaniu kelnerzy obchodza kolejny raz z półmiskami. A nakładają Ci do momentu aż powiesz „dosyć” . Stąd kazdy ma inną porcję. Po każdym daniu spora przerwa na pogaduchy ze znalomymi.😄 Buziaki
PolubieniePolubienie
Dużo mięsa, to mnie zawsze dziwi, ale niektóre potrawy wyglądają bardzo smacznie! Brawo za obcasy, wiem co to znaczy, chodzić po bruku w szpilkach. Męka okrutna!
PolubieniePolubienie
Madzia kolejny raz nigdy wiecej.😄 To byl obiad mięsny. Jest jeszcze obiad rybny i wtedy od przystawek poprzez dania pierwsze i drugie je się wyłącznie ryby i owoce morza. :*
PolubieniePolubienie
Może i wycierpiałaś się, ale nogi w takich bucikach i rajstopach prezentują się bardzo elegancko. Zresztą sama piszesz, ze panowie podziwiali Cię. Ciesz się, że nie szliście po schodach do wysokiego kościoła 🙂 , o czym kiedyś pisałaś.
PolubieniePolubienie
Pewnie zawsze to pociecha chociaz wczoraj nikt by mnie na to nie namówił. A dziś jeszcze te obcasy czuję. Nigdy więcej. 😄 całuję
PolubieniePolubienie
Nigdy nie mów nigdy 😉 Myślę, że jeszcze nie raz wystąpisz w szpilkach !
PolubieniePolubienie
Pewnie, że wystąpię, ale nie na bruku w Offidzie. :D*
PolubieniePolubienie
Obiad smaczny zapewne. Wszystko pod mój smak. Może jedynie te pieczeń bym odpuscila.
PolubieniePolubienie
ziemniaczków do pieczeni juz nie 🙂
PolubieniePolubienie
To według Włochów jest ” jarzynka”. 😀
PolubieniePolubienie
Ja tam mięsożerna jestem więc pieczeń może być. :)*
PolubieniePolubienie
Szpilki i kocie łby! Cud, że obcasów nie połamałaś… ale warto było się pomęczyć, żeby usłyszeć tyle miłych słów 🙂 Nigdy więcej … do następnego razu 🙂 Buziaki!
PolubieniePolubienie
Obcasy jak obcasy. Cud, że nóg nie połamałam. Komplementów męskich nigdy dość. Następnym razem znajdę lepsze rozwiązanie. Szpilki po dojściu do celu. :D*
PolubieniePolubienie
I to jest dobry pomysł. Dawniej pantofle nosiło się do teatru i przebierało w szatni, żeby w mało eleganckich butach po przybytku sztuki nie chodzić.
PolubieniePolubienie
I trzeba z dobrych wzorów korzystać żeby potem nie narzekać. 😄
PolubieniePolubienie
Jedzonko wygląda smakowicie . Buty na obcasie na wycieczkę ! Jestem pełna podziwu ale wyglądałaś ładnie
PolubieniePolubienie
Hania to nie była wycieczka tylko obiad i teatr. Tylko samochód zaparkowaliśmy za daleko. Niestety bliżej się nie dało. Wygląd okupiłam momentami cierpienia. :)*
PolubieniePolubienie
Ale za to nóżki jak ładnie wyglądały w tych bucikach, rajstopach i krótkiej spódnicy:) Widać jednak nie zrekompensowało Ci to trudu chodzenia na obcasie po bruku, bo uśmiechu na zdjęciach nie widać.
Sześć dań mięsnych i jedna zielona sałata. Sałatę bym zjadła. Ciastko też 🙂 Zazwyczaj Polacy będąc za granicą narzekają na brak warzyw, nawet ci jedzący mięso. Bo co szkodziłoby do każdego z tych dań dołożyć górę warzyw, surowych albo nawet nie ? Nie brakuje Ci zieleniny do włoskich posiłków, Lucia ?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zielonapiranio u mnie uśmiech ostatnio towarem deficytowym . 😀 Z tymi warzywami to jest trochę inaczej. Otóż Włosi jedzą dużo warzyw ale poza zieloną sałatą w wersji jednogatunkowej, wielogatunkowej i tzw> ” mista” czyli z marchewką, cebulą, finocchio, pomidorami i ogórkami czyli surowizną warzywną warzywa jedzą jako samodzielne danie głównie duszone z oliwą. Mięsa czy ryb nie łączy się z warzywami stąd sałata jest ostatnim daniem i kończy obiad. Wyjątek stanowią pieczone ziemniaczki do mięsa. Jako jarzynka.
A sałatę je się prawie codziennie i warzywa też. Inny system jedzenia. Buziaki
PolubieniePolubienie