Jak to mówi przysłowie ” Słowo się rzekło, kobyłka u płotu”. Będzie spacer i wszystko, co powinno się znaleźć w codziennym blogu.
Jednak wcześniej muszę napisać o tym, co mi ciśnienie wczoraj podniosło do tego stopnia, że wciąż o tym myślę.
Chodzi o sytuację na Śląsku. czy ktoś może mi rzetelnie napisać, co tam właściwie się dzieje. Poza naturalnie ogniskiem wirusa w kopalniach.
Dzwoniłam wczoraj do dzieci, ale tylko niepotrzebnie dodatkowo się zdenerwowałam. Moje osobiste dzieci weszły w fazę ” nie ma pandemii, to zwykła grypa i nie będziemy się umartwiać”. Na moje przypomnienie ile ofiar w Italii pochłonęła ta ” grypa” usłyszałam, co usłyszałam. Średnią wieku ponad osiemdziesiąt lat i choroby współistniejące. A, że ich matka jest już sporo po siedemdziesiątce i nie ma zamiaru jeszcze przenosić się na ten lepszy ze światów, to już nie powiedziałam, bo to mnie naturalnie nie dotyczy.
Jednak nie wiem, co o tej ewentualnej blokadzie sadzić. Bardzo to dla mnie ważne
A teraz kolejne pytanie, co mam o tym sądzić. Pytanie do źródła czyli Kasi ze Szwecji.
Natomiast ten artykuł wygląda na rzetelny.
I wreszcie to z siebie wyrzuciłam, a że w Ascoli bardzo ciepło to zapraszam na obiecany spacer.
To są zdjęcia z niedzieli. Postanowiłam pospacerować uliczką, która nie jest tak znana jak zabytkowa od ziemi do nieba via Soderini. Oto ona .
Są na niej detale na murach i najstarsza jaką spotkałam kamieniczka. Zamieszkała chociaż z racji trzęsienia ziemi podupadła. Mam gdzieś inne zdjęcie i wtedy prezentowała się dużo lepiej.
I udało mi się wejść za uchyloną bramę, żeby pokazać jak pięknie za tymi bramami jest. Często korzystam z okazji, kiedy tylko widzę uchyloną bramę, co nie zdarza się często.
Było za wcześnie na powrót więc powędrowałam uliczkami nad rzekę tam gdzie są dwa ascolańskie mosty; stary most świętego Antoniego i most zwany Nowym. Zeszłam właśnie z niego na ten stary most.
A to widziany z góry nadrzeczny warzywnik z przygotowanymi pod pomidory palikami.
Wracałam przez Porta Tufilla do centrum
i spotkałam najpiękniejszą białą różę. Zasłużyła na sesję fotograficzną.
I to był koniec spaceru. Mam nadzieję, że znów pokazałam jak urokliwe jest Ascoli Piceno.
A teraz zdjęcie innej róży. Z Internetu.
Róża Osiria
Mural w Brukselii
Krakowskie zdjęcie.
O zimie trzeba pomyśleć wiosną.
„Historia się powtarza.
Znalazłem ten wiersz napisany w 1869 roku, przedrukowany podczas pandemii w 1919.
To jest ponadczasowe…
Napisane przez Kathleen O ‚Meara w 1869 roku:
A ludzie zostawali w domu
I czytali książki
I słuchali
I odpoczywali
I ćwiczyli
I stworzyli sztukę i grali
I nauczyli się nowych sposobów bycia
Zatrzymali się i usłyszeli głębiej
Ktoś medytował, ktoś się modlił
Ktoś natknął się na jego cień
I ludzie zaczęli myśleć inaczej
I ludzie się uleczyli.
I przy braku ludzi, którzy
Żyli ignorancki sposób,
Niebezpieczny, bezsensowny i bez serca,
Ziemia też zaczęła się leczyć.
A kiedy niebezpieczeństwo się skończyło i
Ludzie się spotkali,
Żałują zmarłych
I nowe wybory
I marzyli o nowych wizjach
I stworzyli nowe sposoby życia
I całkowicie uleczył ziemię
Właśnie wtedy, gdy zostali uleczeni.
Redrukowany podczas hiszpańskiej grypy
Pandemia, 1919
Zdjęcie zrobione podczas hiszpańskiej grypy
To trwało 2 lat!!”( z Internetu )
Zuzanna Arczyńska – autorka
Mam nadzieję, że w niedzielę mieliście czas, by o tym porozmyślać. Rozmyślanie jest bardzo istotne. Kiedyś opowiem Wam dlaczego.
Dziś chciałam Was zapewnić, że to, co jest ważne dla ogółu, nie musi być ważne dla Was i nie ma w tym niczego złego.
Kto z Was zna fragment: „Nie wolno ci iść za tłumem w złych celach”?
Inny przekład mówi: ” Nie bądź z większością, ku złemu”. Jego źródłem jest Biblia. (To nie znaczy, że nie ma go w innych ważnych księgach ludzkości. Ja ich po prostu jeszcze nie czytałam 🙂. )
Zastanówcie się przez chwilę. Jak często robicie coś, czego nie chcecie, bo większość mówi, że tak trzeba? Czy waszym zdaniem większość ma monopol na prawdę? Pani Wiesława Szymborska napisała kiedyś, że „ludzie głupieją hurtowo, a mądrzeją detalicznie”. Miała rację. Mrożek skwitował to słowami „im większą większość, tym głupsza”.
Tak często nie robimy tego, co chcemy i zmuszany się do robienia rzeczy, których nie rozumiemy, którymi czasem gardzimy i z których się śmiejemy. Z jakiś przyczyn to stały element życia.
Nie jest tak? Rozejrzyjcie się.
O! Tam idzie kobieta z wózkiem. Kogoś Ci przypomina? Wykształcona, zadbana, niewierząca, znacie się z widzenia, więc kłaniacie się sobie na ulicy. Niedawno urodziła dziecko. Jest jeszcze maleńkie. W wózku na budzie ma przymocowaną czerwoną kokardkę ze „świętym” medalikiem. To dla ochrony przed urokami, bo dziecko jeszcze nie ochrzczone. Wstydzi się tego. Uroki i dwudziesty pierwszy wiek. Matka jej kazała, teściowa naskoczyła, a chłop tylko pokiwał głową z miną: ‚jak coś się stanie, to przez ciebie’. Ugięła się. Nie wierzy w to, ale po co jej mają gadać? Wcale nie chce chrzcić dziecka, bo jaki sens ma pokropienie wodą niemowląt? Mistyczny?
Brednie, Jezus chrzcił się w wieku 30 lat, z własnej woli, świadomy. Ale ochrzci to dziecko, nawet jeśli będzie musiała się poniżać, szeptać do ucha starego świntucha jakieś naprędce wymyślone bzdury, żeby podpisał jej kartkę, bo inaczej rodzina nie da jej żyć. Potem będzie podała na kolana i czuła do siebie samej niechęć, że dała się wkręcić. Innym byłoby wszystko jedno, ale ona nie lubi udawać.
Czy musi?
Nie. Niczego nie musi.
Może znaleźć w sobie siłę i odrzucić presję. Może decydować za siebie. Może powiedzieć: „mylicie się”, „mój dom, moje zasady”, „jak się nie podoba, to do widzenia”. Może pójść na kompromis i powiedzieć mężowi: „rób co chcesz, to nie moja bajka” i umyć ręce.
Tylko, że do tego potrzebna jest asertywność oraz pewność siebie. I wiara w to, że tłum jest ciemny i głupi, a ona wcale nie musi za nim iść, bo ‚gdy ślepy prowadzi ślepego obaj wpadną w przepaść’.
To oczywiście tylko przykład. A teraz zastanówcie się jeszcze raz: czego pragniecie? Czy naprawdę tak trudno się wyzwolić ze szkodliwego sposobu myślenia tłumu? Czy tłumowi zależy na Twoi szczęściu?
Jesteś inna/y. Każdy z nas jest inny. Nie jesteśmy jednym organizmem i stać nas na indywidualizm. To ważne.
Bycie sobą daje spokój. Bycie częścią tłumu ogłupia, ale przy odpowiedniej wrażliwości powoduje gniew.
Dobrze ukierunkowany gniew to początek buntu, to postęp. Czasem vkurv jest spoko.
Miejcie odwagę sięgać po własne szczęście. Wszystkim Wam tego życzę.
(Na obrazku dwie głowy dziecięcych manekinów w białych maseczkach z obrazkiem złotej hostii i napis: „maseczki komunijne z haftem hostii, wykonane z naturalnej i lekkiej 100% bawełny. Cena brutto 8 zł”)
Wszystko co zaplanowałam zmieściło się dzisiaj.
Oczywiście jeszcze memy.
Jakżeby inaczej 😀
A to postanowiłam wziąć za swoje motto życiowe.
I tym optymistycznym akcentem się żegnam do jutra.
Różnorodnie dzisiaj u Ciebie;-)
A to mi się najbardziej podobało (z wiersza):
„I ludzie zaczęli myśleć inaczej
I ludzie się uleczyli.”
Może będzie tak i teraz (choć troszeczkę:-). Codzienna porcja uścisków:-)
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rzeczywiście dziś mieszanka. Natłok myśli musiał znaleźć ujście. Odwzajemniam uściski.
PolubieniePolubienie
Dużo i mądrze. Memy poglądam spokojnie . Śląsk – duży problem . Oby nie druga Lombardia . Twoje dzieci podchodzą do sprawy jak wielu Polaków , lekceważą koronę. Bo chcą żyć normalnie ,no to sobie wmówili, że epidemii nie ma . Akurna chata – jest . Ludzie umierają -ale póki moja chata z kraja to mnie nie dotyczy . U mnie w rodzinie też tacy są . Np teściowa – 80 lat – nie boi się ,i ma akcje niefrasobliwości . Ludziom po prostu brakuje wyobraźni . Ja jestem astmatyk , i wiem co to znaczy czuć duszności – to straszne odczucie i nie trzeba mnie strofować czym duszności grożą , w jakiej panice człowiek jest . Ale olbrzymia większość ludzi , nie ma doświadczenia duszenia się.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No racja Azalia . Moje dzieci po poprzedniej fazie strachu weszly w faze wypierania rzeczywistości. I tutaj też tak się zdarza. Chociaż chyba mniej niż w Polsce . Ach
trudna sprawa. Uściski.
PolubieniePolubienie
Na Śląsku robi się badania przesiewowe , z powodu ognisk w kopalniach . Tak myślę , że gdyby takie testy przesiewowe robiło się w całym kraju to byłoby znacznie więcej tych tych zachorowań . My po prostu nie wiemy jak jest naprawdę .
Cudne zdjęcia !
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Ta niewiedza to tykajaca bomba. Oby nie wybuchła. Uściski.
PolubieniePolubienie
Lucia, owszem jest tyle zachorowań, ile podają w tym artykule. W mojej komunie na 7/5 było 58 chorych.
No i co wynika z tej arytmetyki?
W Szwecji testy robi się tylko w dwóch przypadkach:
1. kiedy ktoś jest chory i potrzebuje opieki medycznej
2. kiedy osobą chorą jest pracownikiem służby zdrowia.
W innych wypadkach się testów nie robi, więc chorych może być dużo więcej. Ale nadal nie widzę powodu do biadolenia. Ani do panikowania. Zakładam, że jak wirus mnie dopadnie to go przechoruję mniej lub bardziej ciężko, ale przeżyję. Nie palę, nie piję, ogólnie jestem zdrowa. Na ile mogę, na tyle staram się zadbać o siebie.
Powiem szczerze: nie wierzę w liczby podawane przez rząd polski. Ten rząd kłamie i łamie prawo w tak wielu dziedzinach, że wiara iż w tym wypadku podają rzetelne informację jest naiwna. A bardzo często polskie media tak właśnie traktują dane ze Szwecji „widzicie: oni nie wprowadzili lockdown i mają 26 tys na 10 mlionów, a my wprowadziliśmy i mamy tylko 6tys na 40milionów.” . A wystarczy zajrzeć na facebooka żeby zobaczyć totalne załamanie służby zdrowia oraz chaos i brak organizacji.
Szwecja nie stawia na zatrzymanie wirusa, tylko na to by zachorowania były rozłożone na jak najdłuższy czas. Żeby się właśnie służba zdrowia nie rozłożyła. Drugą rzeczą jest gospodarka i tu tez chodzi o to, żeby ją utrzymac w stanie tak dobrym jak to się tylko da.
A że spadnie PKB? Spadnie na całym świecie. Jeśli ktoś sądzi, że z tej pandemii ekonomia na świecie wyjdzie obronną ręką to …cóż, myli się. Zamknięcie i unieruchomienia co najmniej połowy świata musi się odbić na gospodarce.
Generalnie odcinam się od informacji, bo nic mi nie da wiedza o tym, że za kilka miesięcy będę biedna. Tak samo jak staram coraz rzadziej oglądać statystyki zachorowalności. Nie chcę się poddawać panice. Trzeba robić swoje, a co ma być to będzie. Na jakiekolwiek działania zapobiegające skutkom jest już w zasadzie za późno. Kto dotąd nie zgromadził oszczędności – już ich nie zgromadzi. Nie w najbliższym czasie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kasia dziękuję. Moje pytanie absolutnie nie wynikało z szukania sensacji. I dlatego pytałam Ciebie, bo ja już też w mało co wierzę informacjom podawanym z kraju. Szczerze mówiąc kibicowałam Szwecji w jej innym podejściu do wirusa. Jednak chyba się nie sprawdziło i wydaje mi się, że jedynym wyjściem jest ograniczenie kontaktów. I tu tez zależy od zachowań ludzi w różnych krajach. Kraje tak otwarte i spontaniczne jak Włochy czy Hiszpania zanim poszły po rozum do głowy zapłaciły wysoką cenę.
Oby się to na coś przydało. I pewnie ten wirus mutuje i zachowuje się w każdym kraju inaczej.
Czyli : wiem, że nic nie wiem”.
A świat musi powoli wracać do normalności tylko na innych zasadach. Uściski
PolubieniePolubienie
Wiersz jakby dziś napisany, myśli w nim podane aktualne aż do bólu.
Ascoli na fotografii tak cudne, że nie dziwię się Twemu zauroczeniu.
Anonima to jak Lucia, co nam memy wyszukuje na poprawę nastroju 🙂
Skitek miał atak, jestem tak wyczerpana jakbym to ja miała.
Buziaki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Biedna psina wiem jak to przezywasz. Mam nadzieję że już lepiej. Człowiek w takiej sytuacji jest wyczerpany psychicznie. Przytulam..
PolubieniePolubione przez 1 osoba