Dziennik polski

Dzień dziesiąty.

Wczoraj nastąpiły zmiany planów i zamiast z synową i córką zaszaleć w Galerii znalazłyśmy się w innym ogródku. U mojej przyjaciółki niedaleko mojego a już nie mojego ogródka.

Najpierw postanowiłam tam nie zaglądać. Potem jednak poszłam  pod furtkę. I dobrze zrobiłam. Po przekopach, których już nie widziałam podczas wymiany rur centralnego ogrzewania, ogródek się zmienił. Zabrakło gąszczy przed furtka. A teraz w środku nowi właściciele robiąc dach usunęli całą winorośl oplatają domek. Wycieli większość drzew i zlikwidowali centralną grządkę i inne miejsca z kwiatami. Nie ma piwoniowej uliczki. Nic nie ma.  Każdy ma własną wizję. Tu jeszcze nie jest ona widoczna. Co prawda na jabłoni są papierówki a cyprys posadzony przeze mnie pięknie rośnie… ale to nie moje miejsce. Obce i dlatego nie ogarnął mnie smutek.

Nie ma i nie będzie. Odszedł na rolkę wspomnień.

Album pierwszy.

Album drugi.

To polski dziwaczek czyli la bella notte włoska.

Album trzeci.

Jeden z albumów osobistych  zatytułowany ” czerwona sukienka”.

I ostatnie wspomnienie.

Album czwarty.

U mojej przyjaciółki pięknie kwitły hortensje.

I róże.CIMG3438Część ogródkową uważam za zamknięta.

Moje zdjęcia pochodzą z lipca 2014 roku kiedy to byłam dłuższy czas w kraju.

Nie zarzekam się, że jeszcze jakiś fotek z tamtego okresu nie przypomnę. A na pewno poszukam zdjęć sprzed epoki komputera.  I aparatu cyfrowego.

To są dopiero historyczne fotki. Początek mojej ogrodniczej kariery.

Z Przyjaciółmi, których już nie ma.

No dość smędzenia.

A tu w głowie kołacze mi się ” to ostatnia niedziela” w kraju podczas tych moich odwiedzin. W czwartek będę już w Ascoli.

Popołudniu idę sobie zobaczyć nasz osobisty, bo blisko domu ” Park Róż” w Chorzowie.

Fotki będą. 😀 a jakże.

A teraz czas na porcję wiadomości.

Ciesze się, że te kłopoty mnie nie dotkną osobiście. Współczuję rodzicom, dzieciom i nauczycielom. Screenshot_1

https://gloswielkopolski.pl/powrot-do-szkol-we-wrzesniu-uczniowie-beda-chodzili-na-zmiany-dyrektor-z-poznania-przygotowuje-sie-do-nauczania-hybrydowego/ar/c1-15105816?

I co z tego, że …

Screenshot_2

http://polityczek.pl/uncategorised/13413-dr-male?fbclid=IwAR0BwcP8vNZbKSf1EImEx-XlZn9kAMOLosw-lHscytyHUWdBnuJe8NTrVIU

Może coś pomoże….

Screenshot_5

https://www.wp.pl/?s=https://www.o2.pl/informacje/maseczki-ochronne-gdzie-nie-wejdziesz-bez-nich-od-1-sierpnia-6537391910193888a&utm_medium=sgfirsto2_social&c=480&src01=f0fae

Dziś Wrocław na zdjęciu.Screenshot_3

Galeria Memów

Za wulgaryzm pierwszego przepraszam, ale niestety sama nieraz słyszałam takie rozmowy.

I do zobaczenia jutro.

Pewnie popołudniem, bo rano idę na zakupy do Italii. Głównie dla moich przyjaciółek i V.

15 myśli na temat “Dziennik polski

  1. Że w Chorzowie parku nie widziałam – to da się wytłumaczyć .Ale , że we Wrocławiu , w którym mieszkam owego statku nie widziałam – już gorzej ;( . Psie Pole jest po przeciwnej i po skosie ode mnie , stronie . Byłam tam kilka razy , statku nie widziałam , może go jeszcze wtedy nie było . Także podałaś mi fajny pomysł na wycieczkę .

    Polubione przez 1 osoba

    1. Widzisz jakie plusy ma czytanie mojego bloga 😀
      tak to jest. Nasza chorzowska tężnie tez kilkoro moich znajomych jeszcze nie widziało a nawet nie słyszało, że jest. Dopiero ja po przyjeździe ją pokazałam. I pomysł na wycieczkę . Uściski .

      Polubienie

    1. Koleżanki Polki pożądając: barszczu czerwonego w torebkach, Michałków orzechowych. suszonego koperku i pietruszki. Krzyżowek i czasopisma „Wróżka” i „Opowieści Niesamowite”. Dla V. kiełbasa wiejska mocno wędzona i kabanoski mocno pikantne i papierosy. Trochę się uskłada. Dla Włochów chciałam pierniki bez czekolady bo gorąco. 😀

      Polubienie

Dodaj komentarz