Taki zwykły jak do tej pory ( i niech tak zostanie) wtorek. Oczywiście z pełnym zestawem dla V. Odebrałam zlecenie na badanie krwi, które wczoraj zamówiliśmy. Oczywiście V. znów niezadowolony, bo dostał tylko do zbadania te wartości, które były w nienajlepszej kondycji. Zwłaszcza ta gamma. I słusznie. Przecież od ostatniego badania kompleksowego minęło zaledwie dwa miesiące. V. czuje się słabo i stąd te pragnienie analiz. Jak nie robił, to latami, a teraz naraz zmądrzał. Myślę, że słabo się czuje, bo mało je ( ta dieta) a za dużo chodzi. I nagle zrobiło się bardzo ciepło. Ja też czuję się osłabiona, ale ja to nie on. Najwyżej kupię sobie czekoladę i zjem.
Za to wczoraj miałam dobry dzień. Ze wszystkim zdążyłam mimo spacerów. Nawet poglądałam kolejny odcinek ” Stulecia Winnych”. I na dodatek dostałam wspaniały prezent od Agnieszki od łabędzi. Przysłała mi ebook „Sekrety Florencji”. Bardzo się cieszę, bo to nie jest zwykły przewodnik. Zaraz zajrzałam na stronę ” Lubimy czytać” i oto, co tam jest w notce:

„Dolce vita!
Nie jest to klasyczny przewodnik. Raczej nieśpieszny spacer po Florencji, w czasie którego odwiedzamy przede wszystkim miejsca mniej popularne wśród turystów. Autorka dzieli się zbieranymi przez lata opowieściami, legendami i ciekawostkami (w tym dotyczącymi lokalnej kuchni). Gdzie jest najpiękniejsza panorama? Jak przygotować ribollitę? Na którym moście ukryto skarb? Kto (dosłownie) stracił głowę? Jakie zwierzę żyło w ogrodzie Boboli? Kim była najpiękniejsza kobieta renesansu?
Miasto, jakiego nie znacie!
Początkowo byłam wobec Florencji niechętna.
Z toskańską stolicą jest trochę jak ze zjawiskowo piękną kobietą. Człowiek w duchu ją podziwia, ale jednocześnie myśli sobie, jak bardzo musi być zarozumiała, nieprzystępna, jak bardzo patrzy na wszystkich z góry.
Pokochałam to miasto w pewien paskudny, marcowy dzień. Wydało mi się wtedy naturalne. To właśnie tamtego dnia po raz pierwszy usłyszałam opowieści o mentalności florentyńczyków, o roventino, o stuku końskich kopyt o bruk, o chłoptasiach rzucających niewybredne żarty.
Nagle ta pyszna i dumna Florencja wydała mi się kimś bardzo bliskim.”
Zaraz jak dokończę czytadełko zabiorę się za czytanie, żeby zdążyć przed wycieczką do Florencji.
Dzisiaj rozebrałam na życzenie osobistego. Koszulka polo z krótkim rękawem i cienka wiatrówka. V. jest wierny męskiej klasyce i nie lubi t- shirtów i za nic nie da się na nie namówić.
Ja też ciut lżej, aczkolwiek sweterek lekki co prawda zostawiłam. I kurteczka bawełniana biała i spodnie z wentylacją na jednym kolanie. Czyli wiosennie.
A po za tym jednak uległam i kupiłam sobie piękną szyfonową czerwoną bluzkę z koronką, bluzeczkę w łączkę i szyfonową cieniutką na podszewce spodniczkę.
Jak wypiorę, to pokażę.
A jeszcze w sprawach politycznych. Staram się nie komentować, ale wczorajszymi zajściami z ambasadorem Rosji nie jestem zachwycona. Nieudolność służb porządkowych aż bije po oczach. Dopóki ambasador nie zostanie uznany za persona non grata należy mu sie dyplomatyczna ochrona i szacunek. Inaczej stawiamy się w rzędzie dzikusów a nie poważnego państwa. Cóż to winna obecnych układów. Brak elementarnej wiedzy o służbach dyplomatycznych.
A teraz zapraszam do ” Tygla z Internetem” na spacerek po Ascoli.
https://luciadruga.blogspot.com/2022/05/tygiel-z-internetem-10052022-r.html
Do Kącika LM



Szybkie ciasto…. w kuchennych przepisach.
Oczywiście stara piosenka.
Do jutra.
Florencja jest piekna, bylam tam kilkanascie lat temu i mam wiele dobrych wspomnien.
Czy mozesz piowiedziec mi, gdzie mozna zamowic Twoje ksiazki, chodzi mi o ksiegarnie wysylkowa, ktora wysyla ksiazki poza granice Polski. Jedna ksiazke mam, ale chcialabym zamowic te dwie pozostale, szczegolnie interesuje mnie ta ksiazka, ktora opisuje czasy PRL. Niewiele pamietam z tamtych czasow i chetnie powroce wspomnieniami w te lata, kiedy bylam mloda, bo tylko te lata dziecinstwa i mlodosci mieszkalam w Polsce. Pozdrowienia :-)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie wiem czy któraś z wysyłkowych wysyła zagranicę, ale chętnie Ci wyślę „Życiorys PRL em malowany ” jako ebook. Tylko podaj mi adres mailowy na mój mail. Nie wiem czy masz czytnik ale możesz poczytać w telefonie lub komputerze. Format mobi.
Serdeczności.
PolubieniePolubienie
Na czym polega dieta V. Bo chudnie w oczach . U nas dziś 25 stopni , i też przechodzę to cienko . To jest inne powietrze.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pierwsza sprawa nie pije od dwóch miesięcy wina, druga nie je dużo makaronu i w ogóle warzywa i owoce. I chodzi tez dużo. Stan na wczoraj 89 kg. U mnie mniej 4 kg. Ale ja jem i słodyczami sie ratuję. Skoki temperatury na duży plus też dają w kość. Ale to u mnie poza lekkim zmęczeniem w porządku.
PolubieniePolubienie
Ten żakiecik różowy super
PolubieniePolubione przez 1 osoba
to już chyba z dziesięć lat minęło jak byłem na wycieczce we Florencji i wciąż jestem pod wrażeniem. Dzika po ryju nie tylko głaskałem ale i ucałowałem, i co? i nic. jakoś jak do tej pory nie wróciłem do Florencji… Do Di Trevi też nawrzucałem klepaków …i lipa.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja do Trevi wrzuciłam i polskie i euro… i kilka razy wracałam… Zobaczymy, co z ta Florencją będzie. :D.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
…ach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Znalazłem eBooka „Sekrety Florencji” w Empiku. I chyba dam się skusić, bo to miasto mnie urzekło… To przecież miasto Dante Alighieri i „Boskiej komedii”… I Michała Anioła i i i…. Można tak dalej wymieniać;-)
Uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja od jutra zaczynam czytać. bardzo jestem ciekawa. Uściski
PolubieniePolubienie
Ceramiku, Kasia wydala nastepna ksiazke „Nieznane Toskania i Romana” w wersji paperback lub e book. Na jej blogu mozna tez znalezc wywiad z autorka.
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Cieszę się, że wreszcie lepsza pogoda, więc człowiek ogarnia więcej spraw 🙂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
V to skrót od Dearth Vader?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raczej od Vulcano. 😆
PolubieniePolubienie
Imponujący wynik odchudzania V. Tylko podziwiać . Co do tego incydentu to masz całkowitą rację , wyszliśmy na dzikusów a rosja ma wodę na swój młyn . Ale jak się nam – jak to dyplomatycznie określił śp. Profesor Bartoszewski wybrało dyplomatołki zamiast polityków to nie powinniśmy się temu dziwić. Buziaki
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A jednak wstyd przed światem. Dyplomatołki jeszcze nieraz nas zawstydzą swoim zachowaniem. Buziaki
PolubieniePolubienie
Książkę o Florencji napisała Kasia, której blog od lat czytam: domzkamienia.com
Nawet Ci go kiedyś polecałam, ale odpisałaś, że We Włoszech wcale tak nie jest jak to Kasia opisuje:) Może jej książka bardziej przypadnie Ci do gustu. W postach na blogu opisywała, jak książka powstawała, ile poświęciła jej pracy, a jednocześnie zarabiała lekcjami, zdjęciami, organizacją spotkań dla Polaków i ślubów. Czytam jej blog, bo pokazuje, jak autorka dojrzewała, od momentu, kiedy sama z dwoma synami bez pieniędzy i mieszkania „wylądowała” na włoskiej prowincji. Bardzo ciekawa ambitna kobieta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Jak dzisiaj napisałam książka tak. Blog nie bardzo.
PolubieniePolubienie
Luciu, serdeczne dzieki za chec wyslania eboka, ale ja jestem starej daty i nie umiem poslugiwac sie elektronika tak dobrze. Poza tym wzrok juz nie taki. Lubie tylko ksiazki „papierowe”, lubie ksiazke wziac w reke, poczuc zapach, przewracac kartki, powracac do starych wydarzen i zagladac (z ciekawosci) kilka stron naprzod.
Moze uda mi sie poprosic kogos, kto czesciej jezdzi do Polski i znajdzie Twoje ksiazki w wydaniu papierowym.
Serdecznosci :-))))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
W takim razie poszukaj w wysyłkowej Wyczerpane.pl Serdecznosci
https://b2b.wyczerpane.pl/2301,-yciorys-prl-em-malowany.html
PolubieniePolubienie