Wczoraj dzień toczył się jak to w życiu. Wśród tych, co odeszli i codzienności przedświątecznej. Zmarła kuzynka V. siostrzenica jego matki i zgodnie z włoskim zwyczajem pojechaliśmy do sali pożegnań w domu pogrzebowym. Dziś o piętnastej w naszej katedrze msza przed pogrzebem. A zanim pojechaliśmy pożegnać zmarłą kuzynkę V. musiał zobaczyć pożegnanie w katedrze zmarłego znanego policjanta ascolańskiego. 66 lat i najsmutniejsze, to, że oprócz żony była na pogrzebowej mszy jego mama. Oczywiście trumna przyjechała z policyjną eskortą, a koledzy nieśli za trumną hełm i czapkę zmarłego. Ot taki obrazek z pożegnań na zawsze .
A ja w domu powoli przygotowuję mieszkanie do Natale. Już zmieniłam serwetki na świąteczne. Dziś ubiorę choinkę przywiezioną z kraju i postawię szopkę. Tak, że mam co robić.
A przedpołudnie na placach. Bo i targ i w miarę ciepło. Co prawda rankiem było 8 stopni, ale kiedy wyszło słońce temperatura się podniosła do 12.
Jednak prognozy są deszczowe dla Marche. U nas co prawda w Ascoli jest klimat specyficzny i żeby wiedzieć na pewno jaka jest pogoda trzeba wyjrzeć przez okno. 😆
Niebo zaciąga się jednak chmurami.
Zgodnie ze spacerowym zwyczajem



oglądam sobie świąteczne wystawy.







A nawet namówiłam V. żeby stanowił for pocztę prawdziwego Babbo Natale. Czerwoną kurtkę miał, a białą brodę zastąpił mój szal. 😆. Fotel był wolny.

Mimo, że te święta w Italii mnie nie cieszą, pewnie dlatego, że miałam nadzieję na te polskie jakoś trzymam się pionu. Dobrze, że w Italii długi weekend z racji jutrzejszego wolnego dnia od pracy ( Madonna Immacolata), to atmosfera świąteczna na pewno do mnie dotrze.
I tyle dziś.
Czas na Rozmaitości:
„Tygiel z Internetem”
https://luciadruga.blogspot.com/2022/12/tygiel-z-internetem-7-grudnia-2022-r.html
Kącik LM












Poradnik PPD
W kuchni włoskiej
I coś do posłuchania.
Zastanawiam się, jakie melodie zamieszczać w okresie przedświątecznym. Pomyślę.
Do jutra.
jakoś ostatnio bardzo tęsknię do Polski, wiesz.
I nie że do konkretnego miejsca, okazji, człowieka…
Po prostu chce mi się pojechać, pobyć, pogadać z panią w sklepie o pogodzie. Pogadać po polsku.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Rozumiem, bardzo dobrze rozumiem. Byłam w tym roku trzy razy i to wszystko na nic. Dalej mi brakuje polskiego klimatu. Właśnie tych normalnych pogaduszek. Nie po włosku czy po polsku z tutejszymi Półkami o dalej w kręgu włoskiej codzienności. Uściski
PolubieniePolubienie
V. świetnie wygląda na tronie , w roli Mikołaja.
Ja też powoli przygotowuję się do Świąt – gotuję kapuchę do pierogów wigilijnych. Wzięłam się też za łupanie orzechów do piernika i do kutii.
Uściski .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tron każdemu Włochowi pasuje. 😆 Ja jeszcze o kuchni nie myślę, bo nie wiem, co będziemy jeść. Coś tam upiekę. A resztę się zobaczy. Łup te orzechy. To już czas. Buziaki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
„Tron każdemu Włochowi pasuje”
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kolorowo, świątecznie, zupełnie inny klimat… A butki ładne jak zawsze. Buziaki 😘
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdecydowanie bardziej kolorowo i inny klimat. Butków wciąż dostatek. Buziam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Do twarzy V w tym mikołajowym fotelu. Na fotkach wypatrzyłam cudną choinkę udekorowaną laleczkami w krynolinach i kapeluszach.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak jest taka. Jeszcze ja raz uwiecznię, bo ta fotka w biegu. 😀
PolubieniePolubienie
p.s. Mam niemal identyczną bransoletę jak na pierwszej stylizacji
PolubieniePolubienie
Super. Bardzo ładna Całusy
PolubieniePolubienie
To bardzo ciekawe, że nam tak emigrantom brak „polskiej codzienności”… Chyba to z tego przeidealizowania Ojczyzny, tak się zastanawiam;-)
Za dwa tygodnie tam pojadę. Teściowie mają „złote” wesele. I przyznam się po dłuższym czasie nieobecności w kraju – już się cieszę;-)
Uściski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
cóż… pożegnanie na zawsze… smutne, ale tak niestety musi być, bo tak jesteśmy skonstruowani…
PolubieniePolubione przez 1 osoba