Dziś personalnie

Najpierw moje najserdeczniejsze podziękowania za kciuki w które wierzę. Pomogły jak zawsze.

A teraz zamiast komentarza wpis dzisiejszy do Kini. Bo odpowiedz byłaby za długa na komentarz. 😀

Droga Kiniu.
Naprawdę nie czuj się zobligowana do dzielenia się swoim życiem szczególnie na forum. Ja po prostu prowadzę taką formę bloga i też nie o wszystkim piszę i dlatego pojawiają się u mnie takie czasem komentarze wysnute z kilku zdań. Masz rację, że mamy zupełnie inne podejście do życia.
Ja jestem bardzo silną osobowością. Absolutnie nie podatną na uzależnienia. Żadne. Ani papierosy, ani inne używki mnie nie uzależniły, mimo, że za młodych moich lat alkohol był wszechobecny. Ja też od niego nie stroniłam, do momentu, aż stwierdziłam, że swoje w życiu już wypiłam i teraz traktuję go jako sporadyczną przyjemność towarzyską.
Tak było i z mężczyznami mojego życia. Z tymi ważnymi, bo inni to były przygody do wspominania przy kominku. A mam, co wspominać. 😀
A jednak zawsze byłam lojalna do partnerów. Z ojcem moich dzieci rozstałam się po 16 latach i aż do jego śmierci byłam w w przyjacielskich stosunkach. Miłość przeminęła, została przyjaźń.
To on był uzależniony ode mnie. Powiedział kiedyś.

-Nigdy nie znajdę takiej jak ty
Eks też do momentu uzależnienia, o co w służbach mundurowych tamtych czasów nie było trudno też był innym człowiekiem. A jednak nie pociągnął mnie za sobą w nałóg. I do dzisiejszego dnia pisze i mówi, że mnie kocha, choc ja za taką miłość podziękowałam.


V. jako jedyny dostał drugą szansę po moim odejściu, które trwało ponad rok. A potem,potem nadeszło trzęsienie ziemi i sporo przeszliśmy. I tego nie można zapomnieć.
A podczas kiedy odeszłam V. próbował związku z inną panią. I ona do mnie napisała tak:

-Zrób coś z V ( ja 😄), bo to nie jest normalne, żeby facet był z kimś tak psychicznie związany i uzależniony jak on od ciebie.

I dlatego dostał tę drugą szansę. Bo jest Włochem, a oni są inni i to nie ulega wątpliwości. Choc troche czasu mi zajęło rozgryzienie tego zjawiska.
I dlatego od razu mówię, że nie przeczytam książki, bo szkoda mi czasu. Nie lubię takich książek. I tak nic z niej do mnie nie dotrze, bo ja z innej bajki jestem.
Ale serdecznie dziękuję, bo wiem, i czuję że, to szczerze napisałaś.
I tak urodził się dzisiejszy wpis,

Popołudniu pójdziemy na ” pchli targ”. Fotki pewnie będą jutro.

Z ploteczek ascolańskich:

W mieście zniknęły dekoracje, ale w kościałach tam, gdzie szopki sa na stopniach ołtarzu jak u świętego Franciszka wciąż możemy je podziwiać.

A, co do zimy, to dookoła zima, a w środku Ascoli,

Z mniej przyjemnych zaszłości. przyszedł rachunek za prąd w wysokości 223 euro. za dwa miesiące.

Jak, to wpłynęło na oszczędą duszę V. nie musze mówić.

A teraz Rozmaitości blogowe:

Kącik LM:

Poradnik PPD

Kuchennie

A w Karnawale będą moje ulubione arie operetkowe.

Zaczynam od „Hrabiny Maricy” z moją ulubioną parą:

Do jutra.

I jeszcze szybko dodaję. Oto komentarz, który znalazłam pod swoim blogiem na fb.

Przepraszam Panią Milenę, ale nic z tego nie zrozumiałam.

Milena Ziętek

Blog wymaga potwierdzenia informacji , o których piszemy…To jest taka forma ,, spowiedzi ” .Rozmowy z samą sobą. Każda z nas ma taką potrzebę, ale nie do końca wie jak ją przekazać…Jeden wpis i koniec. Co to oznacza ? Problem. Nic nie da wspieranie typu – dasz radę, trzymaj się….Osoba woła o pomoc . O pomoc u specjalisty. Jestem Psychologiem więc wiem . Ratujmy się póki możemy. Nie zawsze pieniądze są odzwierciedleniem naszej psychiki. Wrzućmy na luz tak jak nacje południowe. Włosi, Grecy, Hiszpanie czy Portugalczycy….etc. A przede wszystkim Szwedzi. Jeśli nie to koniec . Mózg bez odpoczynku zaczyna zanikać…

Dużo zdrowia życzę wszystkim.”

Oto dlaczego nie lubię poradników zwłaszcza psychologicznych. 😀

35 myśli na temat “Dziś personalnie

  1. Wiesz, że ja też nie lubię;-)
    Ale to chyba przez mój upór… Bo kiedy ktoś mi mówi, co mam robić i jak mam żyć, to ja (kruzafux) od razu pokazuję rogi, zbieram się w sobie i chciałbym przekornie robić wręcz odwrotnie.
    Uściski serdeczne.

    Polubione przez 3 ludzi

    1. Dlatego dziala to tylko i wylacznie wtedy, kiedy samemu sie tej pomocy chce i sie w nia wierzy, jesli podejdzie sie do tego tak, ze z bolaca dusza idzie sie do (naprawde dobrego) terapeuty, jak z bolacym zebem do dentysty.

      Polubione przez 1 osoba

  2. Ceny prądu iście niemieckie 😶
    My też dostaliśmy powiadomienie na temat, że od marca zamiast 19 centów, będzie 47 od kilowatgodziny. Ale 80% zużycia jest liczone 40, a pozostałe 20 już za te 47. Zużycie roczne mamy około 23000, czyli 2000 mniej niż przeciętne dwuosobowe gospodarstwo w Niemczech.
    Ech czasy.
    Książki z poradami lubię czasami poczytać, ale nie tak, ze musze czy powinnam. Teraz czytam Donnę Leon o Wenecji, a słucham Tess Gerritsen o oszalałych nastolatkach.
    Pozdrawiam serdecznie i polecam z serca, czasami wypięcie się na to i owo… ;D

    Polubione przez 1 osoba

    1. Tess Gerritsen mam prawie całą zaliczoną. Jakieś resztki zostały. Chyba, że coś w nowościach opuściłam. Poradników nie cierpię. Od zawsze. A rachunki za światło i gaz mogą załamać. Zwłaszcza V. który ma fobię oszczędzania. Uściski

      Polubienie

  3. Mam dokładnie takie samo podejście do wszelkich poradników pod hasłem „jak żyć „. I uważam , że jak człowiek sam swoich spraw nie załatwi i się z nimi nie zmierzy to , ani najlepszy poradnik , ani żaden psycholog za żadne pieniądze tego nie zrobi. Czarno- czerwone buciki jak marzenie , choć trochę wysoki obcas.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Bo my silne baby jesteśmy i zawsze same rozwiązujemy problemy. Ciekawe, co poradziłby mi psycholog kiedy musiałam się zmierzyć z emigracją za chlebem. I decyzją od zaraz. Szkoda słów. Uściski.

      Polubienie

    2. Mylicie moje drogie coaching- bo tym sa wszelkie poradniki – z prawdziwą pomocą psychoterapeutyczną. Radzicie sobie bez niej – super. Ale skoro radzicie sobie bez tego, to znaczy, że nie znacie jak to działa, więc skąd te pełne wyższości teksty … troche pokory, naprawdę.

      Polubione przez 1 osoba

  4. Ty nie chcesz , ale ja z podpowiedzi książkowej Kinii skorzystam . Poczytam. Bo i my mamy temat uzależnień w rodzinie . Wsio rawno od czego: wódy czyli procentów, substancji czy od człowieka.
    Każdy uzależniony manipuluje otoczeniem. W remisji czy w trakcie . To oczywiste.
    Jeśli dałaś V szansę po zdradzie V , zaraz jak wyjechałaś, bo co to jest rok – musisz go bardzo kochać. Bo powiedzmy sobie szczerze jaką wiarygodność gość , który od razu złapał się innej spódnicy. Tylko wielką miłość tłumaczy Twoją szczodrość.
    Ja bym tej szansy nie dała.
    Ale to ja. Też mam charakterek. I przyzwoite poczucie wartości.
    Sporo V zawdzięczasz- pisałaś tu o tym – może to też wpłynęło na powrót do V.

    Polubione przez 3 ludzi

  5. Hanno zgadza się, psycholog to nie magik bez naszej współpracy nic nie zdziała. Ale jeśli latami tkwimy w jakiejś niemożności i nie udało nam się samodzielnie tej niemożnością rozwiązać- to warto z pomocy fachowca skorzystać. Jestem przykładem, że można porzucić mechanizmy obronne własne i żyć lepiej , mnie psycholog pomalował świat, że się tak poetycznie wyrażę.
    Ale nic na siłę. To nasz wybor. Świat jest pełen ludzi niezastąpionych ( czyli tych co myślą: ja sama wiem lepiej i tylko ja mogę sobie pomóc) – tylko co z tego ? Część z nich kończy z zawałem, udarem , umęczeniem , albo życiem pod cudze widzimisię.

    Polubione przez 2 ludzi

    1. Widać trafiłaś na dobrego fachowca i świetnie, bo to rzadkość , ale do mnie to nie przemawia. Zresztą charakter mam paskudny , nie łatwo mi coś wmówić , zdenerwować czy przestraszyć , a jak mnie ktoś atakuje to na atak odpowiadam atakiem nawet nie myśląc o tym ; to podobno natura wojownika a każdą sprawę odbieram jako zadanie do wykonania, tak miałam od dziecka. Długie rozmowy i wynurzenia nie dla mnie.

      Polubione przez 1 osoba

  6. Wiem , są ludzie , którzy nie otworzą się za nic . Jedni , bo nie ufają innym , a drudzy bo się krępują. A jeszcze inni , jak Ty są mocni . I jak czegoś chcą albo coś im nie pasuje idą na wojnę:) . To wojownicy jak Ty.

    Polubione przez 1 osoba

  7. Ja jestem osobą która nie ma potrzeby otwierania się przed nikim. Uważam, że jeżeli ja sama, we własnej głowie i sumieniu nie poukładam sobie wszystkiego, to nikt za mnie tego nie zrobi. Bo to ja wiem najlepiej kiedy i z czym zawaliłam a kiedy mogę być z siebie zadowolona. I nie potrzebne mi są do tego żadne żadne psychologiczne mechanizmy. Pozdrawiam. Ja.

    Polubione przez 1 osoba

    1. To zupełnie jak ja. Zdaję sobie sprawę, co zrobiłam nie tak i jak mam to naprawić albo przejść do porządku nad tym, czego nie jestem w stanie wyprostować. Pozdrawiam

      Polubienie

  8. Twój blog nie jest tym o czym mówi p.Milena.Dla mnie jest takim streszczeniem twojego codziennego życia. Nie robisz sobie”prania mózgu”
    Nie rozkminiasz co będzie lepsze a co gorsze dlaciebie.
    Poprostu nie masz takiej potrzeby. U ciebie białe jest białe a czarne jest czarne. Co nie znaczy ze czasem warto nad czymś się głębiej zastanowić. Ale to jest moje zdanie. Nie pójdę do psychologa ani nie czytam poradników. Ważne jest to co robię Ja a nie to co narzuci mi druga osoba. Bo w pewnym sensie każdy psycholog …każdy poradnik namawia do pewnych schematów. Trudno nauka na własnych błędach ale nie skorzystam z pomocy. Ale czasem zrobię sobie taki mały reset.Śle buziaki 🙂

    Polubione przez 1 osoba

    1. Dokładnie tak. Psychologia to zbiór schematów. A każdy z nas jest inny i schemat nie pasuje.
      Masz rację. Mój blog jest zapisem codzienności chociaż zamiast pogadać z koleżanką wypisuję emocje na blogu. Nie żadnym wołaniem o ratunek. A niby jaki ten ratunek miałby być. To jest dorabianie ideologii do zwykłego pamiętnika jakich kiedyś pisało się wiele. Buziaki Dida. W punkt.

      Polubienie

    2. Dida, to co piszesz o psychologach pokazuje, że chyba nigdy nie miałaś z nimi do czynienia. Psycholog, a dokładnie psychoterapeuta nigdy przenigdy nie powie ci „masz zrobić tak”. Psychoterapeuta słuchając i zadając odpowiednie pytania pomaga uporządkować własne problemy, w sposób w jaki ty chcesz to zrobić. On nie mówi, że masz coś zrobić i jak masz to zrobić. On pomaga w znalezieniu twojego własnego sposobu.
      Proszę, nie piszcie, że psychologia to zbiór schematów, na litość boską! To bardzo, bardzo szkodliwe myślenie.

      Polubione przez 1 osoba

  9. o matkooo… gryzłabym… nie znoszę ludzi, którzy nieproszeni pchają się z radami.
    Noż kurde… Naprawdę sądzi taka osoba, że autor bloga, który potrafi ten blog ogarnąć od strony technicznej, nie jest w stanie znaleźć sobie sam odpowiedniej pomocy? Naprawdę ktoś sądzi, że osoba dojrzała, inteligentna, nie kaleka, potrzebuje porad?

    A już spamowanie własnych usług… no ja bym z usług takiej osoby na pewno nie skorzystała.

    Polubione przez 1 osoba

    1. I masz jak zwykle rację. Ja i nie tylko ja nic z tego komentarza pani psycholog nic nie zrozumiałam. I dlatego daleka jestem od zasięgania porady, której absolutnie nie potrzebuję. Uściski

      Polubienie

  10. Miłe panie , skoro nigdy nie byłyście u psy – to skąd to zaklęcie, że to zbiór schematów? Co za stereotyp ! Od biedy można to odnieść do książkowych poradników, ale nie żywej, aktywnej rozmowy z drugim człowiekiem. A przecież co człowiek to wyjątek. Głęboko się mylicie.
    Ale nie zamierzam nikogo nawracać. Radzicie sobie z życiem , jest ok .
    Beserwisserow jest wokół nas pełno.
    To są właśnie schematy myślenia. Korzystacie z nich , nawet nie zdając sobie z tego sprawy.

    Polubione przez 1 osoba

    1. ja akurat uważam, że psycholog (ale dobry, nie taki co musi spamować w internecie) oraz psychoterapia to najlepsza rzecz jaką można zrobić dla samego siebie. Ale nie zadziała, gdy człowiek nie widzi potrzeby zmieniania czegokolwiek.

      Polubione przez 2 ludzi

  11. Dobra (podkreslam-DOBRA) psychoterapia moze bardzo pomoc, a nawet uratowac zycie.
    Sa osoby, ktore potrafia po roznych przejsciach i przy roznych problemach sobie poradzic bez niej, inne bez niej nie dadza sobie rady.
    Natomiast z wypowiedzi pani Mileny dowidzialam sie jedynie, ze Szwedzi, to nacja polodniowa:D

    Polubione przez 1 osoba

  12. Byłam u psychologa, wiec mam prawo się wypowiedzieć. I powiem tak. Dla mnie grupa ludzi typu wszelkiego rodzaju terapeuci to osoby, które robią niesamowitą kasę mówiąc ludziom to, co oni sami wiedzą, tylko jeszcze na to nie wpadli. Życie według poradników mnie przeraża, bo niektórym zabiera osobowość i niszczy prawdziwe JA. Jak już wcześniej kilka osób słusznie wspomniało, jeżeli sami nie dojdziemy do źródła swoich problemów i nie zaczniemy próbować się z nimi uporać to nic z tego nie będzie. Od porad, dobrego słowa itd. to ja mam przyjaciół. Nie muszę im płacić. Na nich mogę się oprzeć gdy jest bardzo źle. Nie mam problemu z otwieraniem się. Za to przeraża mnie, że terapeutą może teraz zostać każdy, byle skończył parę kursów. I namieszać komuś totalnie w głowie. Ludzka ufność ,,mądrości” zawarte w poradnikach i głoszone przez takich ludzi mnie przeraża.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Ja z tej samej opcji. Psychologa też raz zaliczyłam kiedy syn miał nastoletnie problemy. Nie mam dobrego zdania. Tyle, że wtedy nie płaciłam. Ale nie widzę potrzeby umartwiania się. A już poradniki doprowadziły mnie do alergii na nie. Wystarczy przejrzeć fragment i oczy się same zamykający albo otwierają szeroko.

      Polubienie

Dodaj komentarz