Jezioro łabędzie

Wczoraj prawie wieczorem dzwonek do bramy przyniósł mi rękami kuriera przepiękną niespodziankę. Od Magdy ( nie Madzi :D) autorki artystycznego bloga ” Pomiędzy patrzę, a widzę”. Jakie tam piękne rzeczy są pokazane. A wszystko zrobione samodzielnie przez autorkę.

Jeden prezent z okazji Wielkanocy zdobi u mnie dom od kilku lat. Ale ten prezent jest specjalny. Bo to jest do kolekcji łabędziowej ” jezioro z łabędzicą”. Nikt takiego ” łabądka” nie ma. Egzemplarz unikatowy i artystycznie niesamowity.

W szklanej kopułce zamknięty zaklęty wodny świat. Wiem, że wszystko wyczarowała Magda. nawet pałki tataraku.

Łabędzica dołączyła do nowej kolekcji łabędzi.

Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję i chwalę się moim prezentem.

A teraz aktualności. Wciąż zimno i w Ascoli deszczowo. Udało nam się zrobić ponad godzinny spacer z posiedzeniem na poczcie. U nas deszcz na Monte Ascensione śnieg. W domu wczoraj wieczorem mimo włączonych kaloryferów było zimno, albo ja już znowu jestem niedogrzana i nie potrafię się rozgrzać. Poszłam do łóżka o dziewiątej. Ale i V. chyba też to zimno odczuwał, bo położył się jak na niego o nieprzyzwoitej porze czyli dziesiątej wieczór. Te wczorajsze bakłażany paskudne. Zwyczajnie stare i łykowate. Ale V. zjadł, bo przecież to jego zakup. Dziś reszta poszła do sugo. I tak im nic nie pomoże. Pewnie udekoruję nimi talerz, bo jeść nie będę. Może dotrze do niego, że to żadna oszczędność.

Kończę ostatni tom cyklu Sylwii Kubik i jedno, co mi się nasunęło, to to że autorka dobrze porusza się w klimatach wiejskich. Z pośród ostatnio czytanych książek, to pierwsza, która porusza również sferę religijną. Autorka z pewnością jest osobą głęboko wierzącą i nie jest to absolutnie zarzut. Na wsiach ta sfera życia toczy się inaczej niż w mieście i bardzo ładnie jest to pokazane. W ogóle sympatycznie się czyta. Ale po tej serii wrócę sobie w klimaty sensacyjno- kryminalne. Dla równowagi. 😀

Wczoraj zgubiłam kolejną rękawiczkę. Trzeba będzie odnowić zapas. bo bez rękawiczek w ostatnich dniach, nie mówiąc o czapce nie da się egzystować.

A teraz czas Rozmaitości”

A tak wygląda zima w Italii w urokliwym Alberobello.

Kuchennie przepis na włoską crostata

A w muzycznym kąciku wypada zamieścić ” Jezioro Łabędzie”

Do jutra.

16 myśli na temat “Jezioro łabędzie

  1. Prezent dostałaś przepiękny , podziwiam za pomysł i wykonanie.
    Gratulacje dla Magdy od Madzi 😀
    Uściski Luciu , u nas też zimno, jest taki zgniły wyż – ciemno , mglisto i ogólnie smętnie.

    Polubione przez 1 osoba

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s