W powietrzu „cuś” lata

Padło teraz na humory V. Oczywiście w kwestii jedzenia. Za długo był spokój. Stwierdził, że sugo z tuńczykiem je się w piątek i on we WTOREK jeść tego nie będzie. Na dodatek dodałam oliwki, a przecież dziś nie WIGILIA.

Zjadłam sama. Powiedziałam, że nie ma obowiązku jedzenia. Ale ciśnienie mi podniósł. Mam wszystko do tej sypanej szarlotki na jutro, ale mi się odniechciało teraz za nią brać. Zrobię rano, będzie świeża. Albo może wieczorem. Zobaczę jaka będzie panować atmosfera. Nie lubię piec w stanie nerwowym, a taki wskazuje mój zegar temperamentu.

Z jednej strony wiem, że ten stan w dużej mierze spowodował fakt, że na niedzielnym obiedzie urodzinowym nie pokażą się dzieci. Z Gracją jest skłócony więc jej nie zaprosił z mężem, córunia kolejna ulubiona pracuje, a syn jak powiedziała siostra z pewnością nie przyjdzie. I ” finito”. Odgromnikiem stałam się ja.

Wreszcie dzisiaj zmobilizowałam się do wymienienia klucza od bramy. Od początku się zacinał. Dziś odmówił współpracy na dobre. Poszłam do sklepiku z takimi rzeczami, jak klucze i ich dorabianie i tysiącem innych śrubek i wihajstrów i dorobiłam nowy według klucza V. Ponadto nabyłam psikacz do zawiasów drzwiowych, bo te od kuchni skrzypią czy piszczą, co kto woli przy otwieraniu. I wreszcie jest cicho. Nie słychać drzwi przy otwieraniu.

Najprawdopodobniej w sobotę ( zamienię prace na niedzielę) pojedziemy do Rzymu. Manifestować z CGil czyli komunistami V. Ja jako osoba towarzysząca bo członkiem naturalnie nie jestem, tylko na wycieczki jeżdżę. I już kilka takich manifestacji rzymskich zaliczyłam. Na Rzym sobie popatrzę i jakieś fotki może zrobię. Zresztą jak pojedziemy Salarią, to urokliwa droga, a jak autostradą, to na Gran Sasso popatrzę. I tak i tak ciekawa trasa.

A teraz dzisiejszy:

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA ŚLĄSKA

Malgorzata Gorska RomanczukŚląsk jest śliczny!

Imponujące malowidła ścienne na Tylnej Mariackiej w Katowicach

GALERIA KRAKOWSKA

krakow4u.pl

Na pierwszym planie fragment fasady budynku „Kotłów”, czyli cechu rzeźników krakowskich, następny obiekt to Strażnica pożarnicza w Krakowie, którą obecnie zajmuje Jednostka Ratowniczo – Gaśnicza nr 1, nieco dalej w głębi dawny gmach poczty głównej, który (o ile moje informacje są aktualne) obecnie tylko w części należy do Poczty Polskiej, a większą część udziałów od Orange kupiła czeska firma… – można zgadywać co to będzie, czego brakuje w centrum miasta:

A. hotel

B. hotel

C. Hotel

D. hotel

(żadna, albo nawet więcej niż jedna odpowiedź można być prawidłowa

Natomiast w oddali widać kopułę kościoła św. Piotra i św. Pawła oraz wieże Wawelu… całość w nieco szeleszczącej, jesiennej oprawie fot. Paweł Krzan / 11.10.21 / www.krakow4u.pl

Rozmaitości

Poradnik Perfekcyjnej Pani Domu

https://planetapolska.com/przepisy/6654-ciasto-z-wytrawnym-nadzieniem-bardzo-proste-w-przygotowaniu?fbclid=IwAR22InsUn0iogbIT_CunxGtItVWRNeZBuwklCgjBK39GimXdjC7HekSSeVk

Historie ciekawe i romantyczne

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

na Platformie Politycznej

ŚMIESZKI I … nie

Tydzień pracy: przed trzydziestką. po trzydziestce. po pięćdziesiątce poranek i wieczór.

Mądrość dzisiejsza:

Do jutra.

21 myśli na temat “W powietrzu „cuś” lata

  1. Z tymi dniami tygodnia i odpowiednimi daniami, przypomniała mi się moja babcia. Kiedyś na Śląsku Morawskim tak się gotowało. Od niedzieli (kluski, rolady i modro kapusta) aż do soboty (Eintopf – zupa z wkładką), każdy dzień tygodnia miał swoje danie. Dzisiaj patrzymy na to ze zdziwieniem;-) I nie sądziłem, że u Włochów, których uważam za ludzi bardzo spontanicznych, są tego zwolennicy;-)
    Miłe pozdrowienia.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Taa… ascolanczycy są tacy tradycyjni. W czwartek kluski czyli gniocchi, w piątek ryba, niedziela timballo albo tagliatelle no i stałe świąteczne zestawy. 😀 Wcześniej V, nie był taki tradycyjny. Teraz mu odbija z tym jedzeniem. Serdeczności

      Polubione przez 1 osoba

  2. Babcia z laptopem 😁😁😁 a to się rodzinka zdziwiła 😀😀😀 Luciu, to strasznie męczące jest ich jedzenie, wybrzydzanie, marudzenie… odechciewa się przygotowania. Ale najbardziej współczuję zimna w domu 😢 Trzymaj się ciepło (mimo wszystko) 🌷🌷🌷

    Polubione przez 1 osoba

    1. Jak chodzi o jedzenie jestem kompletnie ubezwlasnowolniona. Kiedyś lubiłam zrobić cóż z niczego
      Teraz nawet nie próbuje, bo wiem, że nie ruszy albo będzie się wykrzywiał i odbierał mi apetyt.
      Bardzo się zmienił przez to hotelowe jedzenie. Zapomniałam co to dom i tylko swoje smaki toleruje. A dzisiejszy makaron z tuńczykiem zjadł na zimno kiedy był sam w kuchni.😀
      Wyjątkowo mi się udał sos. Sama zjadłam z apetytem. Trzymam się ciepło. W kilku warstwach i pod kocykiem. Buziaki

      Polubione przez 1 osoba

  3. Oby tylko ta manifestacja w coś niedobrego się nie zamieniła. Niezależne telewizje pokazują, że w Rzymie dochodzi do demonstracji przeciw green pass i policja tłucze demonstrantów, a oni nie są dłużni. mam nadzieję, że Wasza demonstracja przejdzie w atmosferze pokojowej. Ale i tak na siebie uważaj.

    Polubione przez 1 osoba

    1. Oczywiście. Będę uważać. Żadna manifestacja głównie emerytów nie miała charakteru awantury. I teraz też pewnie będą baloniki i ” bella ciao” odśpiewana na koniec. Jak znam życie, to będzie raczej wycieczka. 😄

      Polubienie

  4. Mnie też zawsze wkurzało jak rodzinka się na jedzenie wykrzywiała. Teraz im minęło i już chętnie do mamusi na jedzonko się meldują . Podoba mi się ta babcia z laptopem , ta pani od czerwonego wina też .

    Polubione przez 1 osoba

    1. Masakra. Ja muszę jeść wszystko, no poza cykorią 😄 zresztą jestem nauczona z domu jeść co dają.
      A on wydziwia i wydziwia. Mam kuchniowstret.
      Ciasto piekę jutro rano. Nie miałam ochoty. Może go gdzieś wyślę, żeby był spokój. Uściski

      Polubienie

Dodaj komentarz