Jutro grudzień

Oczywiście nie jest to żadne odkrywcze stwierdzenie, ale dobrze, że ten rok zbliża się do końca. Co prawda podejrzewam, że na samo Boże Narodzenie obłożą nas zabezpieczeniami, ale może ten scenariusz w Italii się nie sprawdzi. Bo na piazza Arringo ruszyły prace przy instalacji świątecznej ślizgawki. W zeszłym roku jej nie było, a wpisuje się w klimat świąteczny Ascoli.

We włoskiej telewizji od kilku dni skandal z poklepaniem po tyłku przez kibica dziennikarki włoskiej, która relacjonowała nastroje przedmeczowe w pobliżu stadionu. Kraj szowinistów.

Ponieważ Sabina Trzęsiok- Pinna trzyma rękę na pulsie, to naturalnie przytaczam jej wpis.

Sabina Trzęsiok-Pinna

 Dzień dobry! Minął dzień Walki z Przemocą Wobec Kobiet, ale sama przemoc ma się niestety we Włoszech dobrze. Od wczoraj włoskie media piszą o dziennikarce, którą po meczu Empoli – Fiorentina molestowali kibice obu drużyn, gdy ta na żywo zdawała relację do jednego z regionalnych kanałów. Przechodzący obok mężczyźni dali popis swej ignorancji, molestując kobietę słownie, a jeden z kibiców posunął się nawet do tego, że dał dziennikarce klapsa (co możecie zobaczyć na zdjęciu poniżej). Jaka była rekacja pana redaktora w studio tv? Poradził dziennikarce, by się nie przejmowała. Później kobieta na swoim insastory opisała dokładnie całą sytuację i dowiedzieliśmy się z niej, że kibice wyrażąjący się o niej w sposób wulgarny w ogóle nie widzieli problemu, bo była ubrana wyzywająco, stąd też mogła się tego spodziewać. Ja mam poradę do kibiców – jeźdzcie panowie do Afganistanu i wstąpcie w szeregi Talibanów, zamiast obwiniać Bogu ducha winną dziennikarkę. Kiedy mężczyźni zrozumieją, że nic nie usprawiedliwia molestowania, a kobiety mogą ubierać się jak chcą? Mentalnie niektórzy nadal tkwią w średniowieczu i chyba nigdy z niego nie wyjdą.Dziennikarka powiedziała, że czuje się winna. Tak właśnie działa molestowanie, że mężczyznom nic nie jest, uważają takie rzeczy za głupi żart, a kobieta po takim czymś nie może patrzeć na siebie w lustrze. Mam nadzieję, że kibice, którzy dali popis swojej ignorancji i głupoty odpowiedzą za to, co się stało, przed sądem. Nie może tak być, że w 21 wieku nadal jesteśmy świadkami takich scen i to na żywo w telewizji. We Włoszech część mężczyzn nadal jest przekonanych, że kobietom imponuje, gdy dotknie się bez ich zgody pośladków lub piersi. Ci mężczyźni, którzy tak potraktowali dziennikarkę są pewnie mężami i być może mają nastoletnie córki. Wstyd i hańba, by zachowywać się w sposób tak prymitywny. A dziennikarce życzę dużo siły.

Coraz bardziej ta Italia wykrzywia do mnie swoją twarz.

A tym bardziej, że na wyciągnięcie ręki mam podobnie myślący egzemplarz. Co prawda stwierdził, że tego nie pochwala, ale to wina prowokujących ubraniami kobiet i żadne moje stwierdzenie, że podobno mężczyzna ma też rozum , a nie tylko, co innego i powinien z niego korzystać nie trafia.

Szczególnie w tym przedziale wiekowym Włosi są niereformowalni, a przykład idzie od rodzinnych mężczyzn. I kółko się zamyka.

Poczta włoska też podniosła mi ciśnienie. Mimo, że byliśmy w domu polecony do mnie ( podejrzewam, że z sądu) nie doręczono, a awizo wrzucono do skrzynki. Mam brzydkie skojarzenia, że nazwisko nie włoskie, to można olać. I teraz, żeby odebrać muszę czekać kilka dni, aż z centrum pocztowego gdzieś tam trafi do poczty w Ascoli. System, że pozazdrościć.

Serial mnie wciągnął… nawet mam zaległości w książce. Dziś nadrobię.

Na dworze 6 stopni i wróciłam się do domu po czapkę i pełne rękawiczki a nie tylko mitenki, które włożyłam. Osobisty ćwierka o załączeniu ogrzewania, ale tylko w dwóch pomieszczeniach. W sypialni i łazience. Tak, ze widzicie jak zimno się zrobiło.

Tak, że nie mam radosnego nastroju.

I dlatego DODATEK INTERNETOWY mało urozmaicony.

GALERIA LWOWSKA

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Dzisiejsze Uśmiechy

Może warto wziąć sobie do serca tę oto wiadomość:

Do zobaczenia w grudniu.

Grudzień nadchodzi z przytupem

Z przytupem czyli z podmuchami zimnymi. U nas w ciepłych krajach o godzinie dziesiątej na termometrze nad apteką na piazza Roma świeciło się 7 stopni. Był co prawda moment, ze świeciło słońce, ale ja muszę wyjąć rękawiczki. Mimo wszystko dziś mniej była odczuwalna wilgoć na dworze. Kaloryferów w dalszym ciągu nie załączamy. Grzeje piecyk elektryczny. Wreszcie do mnie dotarło dlaczego we włoskich domach nie ma dywanów. Wiadomo w lecie upały, a kafelki zimą są zwyczajnie mokre. I ja która z uporem maniaka kładłam dywanik przed łóżko w pokoju księdza w tym roku oprzytomniałam kiedy kolejny raz dywanik przypominał na podłodze wilgotną szmatę, która nie miała zamiaru wyschnąć. I tak dywanik zakończył żywot w moim dzielonym z łóżkiem księdza pokoju. Kiedyś były takie grube słomiane maty w kraju, może one zdałyby egzamin, ale o tym, to ja sobie mogę pomarzyć jak i o filcowych wkładkach do butów. Wkładki przyśle mi córka o macie mogę zapomnieć.

Wieczorem osobisty zakończył strajk głodowy i zjadł kolację. A ponieważ zrobiłam wczoraj mielone czyli po krakowsku sznycle, to zostawiłam trochę mięsa już przyprawionego na dzisiaj. Rano się zabrałam za teo pozostawione mielone wywołując cichy entuzjazm V. Wreszcie cnoty niewieście po włosku. 😀

Takie malutkie kuleczki z mięsa mielonego gotuje się w sugo i jest to potrawa z Abruzzo. Oczywiście je się to sugo z makaronem. Typu spaghetti czyli długim.

Postaram się pokazać danie gotowe. Jak nie dziś, to jutro.

A podczas wyprawy do miasta pogapiłam się na świąteczne drobiazgi w sklepach. Bo miasto jeszcze się nie dekoruje. Tradycja w Ascoli jest silna i będą dekoracje na 8 grudnia. Ale w sklepach już szopki są.

Obowiązkowy prezent w postaci panettone już jest jak i popularne delikatesowe prezenty

Ba nawet świąteczny renifer i zestaw takich torebek niekoniecznie na Boże Narodzenie wpadł mi w oko.

Kupiłam masę makową do ciasta w dwóch mniejszych puszkach. Ta duża jest dla nas za wielka. A dwie to będzie jak znalazł druga na karnawał.

Czytam ” Jaśminową sagę”. Podoba mi się, bo nie jest to tak jak popularne teraz romansidła, co sugerowałby tytuł. Dziś może skończę tom pierwszy. Chyba mogę polecić. Mam ebooki, to jak któraś ma ochotę, to się podzielę.

„Dom nad rozlewiskiem” jakoś mnie nie wciągnął po pierwszym odcinku, ale może się rozkręci. Mam w planie umyć okno w łazience jak osobisty zniknie w pieleszach. Może mnie chęć nie odejdzie. U mnie w pokoju już czyste i zmieniłam zasłony na grube lniane. Zawsze cieplejsze. I tak powolutku ogarnę dom. W końcu nikt specjalnie nie bałagani.

Ponieważ nie udało mi się skończyć bloga przed obiadem, to fotki obiadowe.

Na zakończenie miła twórczość:

No to sie miło uśmiecham. 🙂

Dziś w DODATKU INTERNETOWYM :

GALERIA ŚLĄSKA

Katowice przedświąteczne

Przed startem …

zdj. z 25.11.2021. Ruda Śląska – Nowy Bytom. Kościół pw św. Pawła apostoła * Budowany 1911/1912. Architekt Klomp był wizjonerem i jasnowidzem.

GALERIA KRAKOWSKA

GALERIA LWOWSKA

Poradnik PPD

ozdoby choinkowe

parówki inaczej

ciasto z kaki

Z albumu wnętrz.

Wnętrza domów i mieszkań w Epoce Wiktoriańsko-Edwardiańskiej

Historie ciekawe.

https://histmag.org/26-listopada-1939-roku-zatonal-MS-Pilsudski-3725?fbclid=IwAR0tFsFu3cmn79W4nqVTLNppHePpqIJipo6PdSCGn6SHtaVVE_gFiZ039Kg

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Uśmiechy

Tyle lat a wciąż aktualne.

I mądrość na dziś :

Do jutra.

Opowieści LUCI MODNEJ

Zmobilizował mnie ” czarny piątek’. Na wystawach pojawiły się znane mi remanenty kolekcyjne. A w moim schowku czekały wcześniejsze aranżacje. A ponieważ po tych czarnopiątkowych wystawach na pewno pojawią się nowe kolekcje, to i ja muszę swoje wystawy wystawić na widok publiczny.

Zacznę od takiej kolorowej i sportowej.

Szału nie ma, ale jest kolorowo i pikowana długa kamizelka. Natomiast buty ciekawe.

W innym butiku też mocne kolory. A właściwie róż.

Klasyka w wydaniu jaskrawym.

Gdzieś tam po drodze mijałam sklep z torebkami. Samej znudziły mi się już plecaki i z przyjemnością wróciłam do torebek. Zmobilizowało mnie, tu przyznam się do brzydkich myśli, kiedy jedna z moich nie- przyjaciółek kupiła sobie plecaczek. A, że jest mała i mocno okrągła, to ten widok przywrócił mi krytyczne spojrzenie do miejskich plecaków.

Oczywiście moja ulubienica w dzisiejszej opowieści prowadzi. Zaprezentowała, to z czego słynie czyli dzianiny. Piękne. I tu nasunęła mi się taka myśl. Do dzianinowych sukienek trzeba wkładać odpowiednią bieliznę, żeby pochować wszystkie fałdki, które mamy. I to wina tych, którzy wmówili nam, że musimy być zgrabne aż do śmierci. A o tym, że Marylin Monroe miała odstający brzuszek i była pełna apetycznych krągłości zapominamy i dajemy się terroryzować.

To teraz cała kolekcja u Luisy Spagnoli

Dużo ładnych rzeczy. Prawda?

U sąsiadów bardzo awangardowych taki płaszcz. Skojarzenie mam ze szlafrokiem.

Za to kolejna wystawa i jej modele nawet wiem komu się spodobają. 😀

Jeszcze taka ” okryjbida” i unisex.

Mignął mi tez na jakieś wystawie taki sweterek.

Można podpatrzeć zdobienia.

A na zakończenie znów kolorowo i klasyczne ubieranie na cebulkę, które sama już stosuję. Zwłaszcza w domu.

O panach nie zapomniałam. Kilka klasycznych propozycji

I dostrzegłam powrót do sztruksowych garniturów. Na tym zdjęciu są też bardzo ciekawe paski na stojaku.

Mój schowek opróżniłam i teraz będę czekać na nowe kolekcje i oczywiście mam nadzieję na aranżacje świąteczno- sylwestrowe, bo nawet jeżeli nie mamy żadnych wielkich planów, to popatrzeć należy.

Naturalnie czekam na komentarze, bo po to te opowieści LM snuje.

Od rana mam…

Może nie od samego rana, ale od momentu kiedy przeczytałam ten oto genialny wpis na blogu https://wordpress.com/read/feeds/76491153/posts/3682947268

Nie dość, że obśmiałam się jak norka, to jeszcze przypomniałam sobie niektóre ” odwódki”. Jednak Szymborska była genialna. No cóż Kraków.😄😄

Za pół godzinki wrócę do chaty. Poszło szybko z obowiązkami i pierwsza tura bez problemu. Jak będzie potem zobaczymy.

Czasami są spokojne dni.

Pewnie w ramach atrakcji spacerowych pójdę do piekarni i zajrzę na targ jak nie będzie padać. Niebo takie sobie . My jednak patrzymy w celu prognozy pogody na San Marco. Tam dokładnie widać na co się zanosi.

W nocy temperatura ma być 10 stopni a w dzień 13. Prawie bez różnicy. Odliczam dni do nadejścia zimy. Ona jak co roku w prezencie dla wszystkich przyniesie dłuższy dzień.

I jak tu nie lubić zimy. Że zimno? A w jesieni zwłaszcza w ostatnich tygodniach, to niby ciepło? Już lepszy mróz niż ta skisła wilgotna pogoda.

Zaczęłam wczoraj ” Jaśminową sagę” Anny Sakowicz.

Skończyłam przygody Igora Brudnego. Ten to ma szczęście do psychopatów. 😄 A podobno, tak napisał autor już nowy się przygotowuje do działania. 😄

Tak, że ta kolejna saga dobrze mi zrobi. Zaczyna się w 1916 roku. Więcej napiszę po pierwszym tomie.

Wróciłam po drugiej turze i mimo, że osobisty znów w humorach jedzeniowych zgodnie z postanowieniem, że mam dobry humor, nie jest w stanie wyprowadzić mnie z równowagi. Zjadłam i zabrałam się za blog.

A ponieważ ” czarny piątek” zamienił się w ” czarny weekend”, to powinnyśmy sobie postawić taką plakietkę przed oczami. 😀

Jeszcze tylko:

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA ŚLASKA

GALERIA KRAKOWSKA

Kraków – ciekawostki, tajemnice, stare zdjęcia

Interesujące zdjęcie lotnicze okolic obecnego Parku Lotników. Na pierwszym planie widzimy fort „Pszorna”, jeden z elementów obronnych Twierdzy Kraków, który został zburzony podczas budowy obecnej al. Jana Pawła II (jeszcze kilka lat temu można było znaleźć jego pozostałości w północnej części parku).

W oddali widzimy natomiast murowany budynek mechanicznego młyna, należącego niegdyś do Polskich Zakładów Zbożowych a obecnie teren wraz z budynkami został zakupiony przez dewelopera.

Fotografia wykonana w latach 30. XX wieku.

GALERIA LWOWSKA

Lwów na słodko i półwytrawnie

Co prawda czas sporządzania przetworów już minął, ale poczytać zawsze można Tym razem o staropolskich przetworach. Artykuł był opublikowany wiele lat temu… Może któryś z przepisów się przyda?

Przedświąteczny spacer po Lwowie

Kocia piękność

Historie ciekawe

https://histmag.org/Rosalie-Gilbert-Tajemne-zycie-seksualne-kobiet-w-sredniowieczu-recenzja-i-ocena-23228?fbclid=IwAR03UbLTP0hkvHAU88Y5A_V6gc6OBO0GAFVsZZz9o8vzpVjyJ0jX-EDk_48

Lucia Modna i jej przesyłka.

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Uśmiechy weekendowe

Mądrość też jest:

Do jutra.

Piątek i to na dodatek czarny

Co mnie wcale nie rusza i nie ciekawi. Widziałam, że sklepy powyciągały to, co już na wystawach było i tylko zmieniły konfigurację. Może w niedzielę pokażę Lucię Modną, bo już znowu się uzbierało, a tylko patrzeć jak będzie czerwono czyli świątecznie. Na razie jest dzisiaj czarno. Zastanawiam się jak nabrać chęci do zrobienia czegokolwiek. Co prawda dziś coś tam zrobiłam, ale bez entuzjazmu. Nawet torbę ze świątecznymi obrusami i serwetkami wyjęłam z szafy, żeby mi przypominała, że trzeba się mimo braku chęci zabrać w przyszłym tygodniu za jakąś domową robotę. Co będę mogła, to ogarnę kiedy te chęci mi powrócą. Myślę, że to z braku ciepła. Człowiek kuli się w sobie pod ilością warstw odzieży i nijak nie umie się do niczego zmusić. Muszę jeszcze dzisiaj wyjść do miasta. Ulubiona torebka traci ucho i muszę szewca zapytać czy może je umocować, bo wyskoczyło ze szwu.

Zawsze jakiś pretekst do wyjścia.

Mokro od wilgoci, 12 stopni. Ale przeszłam się i kupiłam, to co chciałam. Szewc zobowiązał się torebkę przywrócić do życia.

W domu w tym momencie zapanowała cisza, bo osobisty zanurkował w łózko. Miałam w planie coś tam w łazience zrobić, ale już mi przeszło. Czeka na mnie Przemysław Piotrowski z Igorem Brudnym. Zdecydowanie ciekawszy facet.

Jeszcze ściągnę kolejny odcinek ” Na dobre i na złe” i poletko internetowe odrobione. Jutro pracuję więc dzień będzie trwał na kilka rat.

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA KRAKOWSKA

krakow4u.pl –  w świątecznym nastroju w: 

Kochani! Czarny Piątek rozpocząć czas w czwartek Jak co roku ogłaszam promocję na zakup moich autorskich kalendarzy !!! Do północy 30 listopada, kalendarz(e) może pojechać do Was w promocyjnej cenie, z rabatem do – 50% !!!

Cena 1 kalendarz to 44 zł + 15 zł koszt wysyłki

Przy zakupie 2 i więcej kalendarzy – cena za sztukę wynosi TYLKO 35 zł !!! (koszt wysyłki pocztą i paczkomatem wynosi 15 zł)

Projekt kalendarza znajdziecie na stronie:

http://www.krakow4u.pl/…/kalendarz_krakow4u_2022_prev.pdf

Jego wymiary to 33 x 48 cm. Pokryta błyszczącym lakierem okładka z wieczornym widokiem Mariackiego prezentuje się obłędnie – każdy egzemplarz jest zafoliowany i idealnie nadaje się na prezent dla wielbiciela Krakowa

Nawet jeśli nie planujecie jego zakupu, to bardzo proszę Was o wsparcie mojej fotograficznej twórczości i udostępnienie zdjęcia, albo przesłanie informacji o nim do Waszych znajomych, za co serdecznie dziękuję

W sprawie zakupu kalendarza proszę o kontakt mailowy:

kalendarz@krakow4u.pl, albo poprzez wiadomość na FB lub tel. 887 233 795. Proszę o podanie w zamówieniu adresu do wysyłki i ilości zamawianych kalendarzy, w odpowiedzi prześlę dane do przelewu. Kalendarze wysyłam po dokonaniu wpłaty na konto

A ponieważ korzystam ze zdjęć czuje się w obowiązku udostępnić prośbę.

GALERIA LWOWSKA

Lwów na słodko i półwytrawnie

Szukacie już prezentów świątecznych? A może coś ze „słodkiej” tematyki? Nieskromnie polecam książkę „Lwów na słodko i…półwytrawnie” A może „Słodko-gorzka czekolada – Höflingerowie”? To lektury nie tylko dla kresowian! Zapraszam do kontaktu.

Rozmaitości

Poradnik PPD

Lepimy pierogi

Porady

Od Luci Modnej kolejne buty

Historie ciekawe

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Tekst z 2020 roku a wciąż aktualny, a może nawet bardziej.

Marian Turski, ocalony więzień Auschwitz :

– Nie doczekam już kolejnego jubileuszu.

– Chciałbym coś powiedzieć mojej córce i wnukom, a także ich rówieśnikom.

– Po tylu latach od wojny młodzi ludzie są znużeni tym tematem i ja ich rozumiem.

– Nie będę więc opowiadał o moich cierpieniach i o tym, jak kończyłem wojnę ważąc 32 kilogramy. Nie będę też mówił o tragedii rozstania z najbliższymi, kiedy widzisz po selekcji, co ich czeka. Nie, nie będę o tym mówił. Chciałbym mówić o Was – o młodych ludziach.

„Auschwitz nie spadło z nieba”. – Może to banalne, ale zastanówmy się nad tym i przenieśmy się na chwilę myślami we wczesne lata 30-te do Berlina.

– W Berlinie pojawia się ławka, a tam napis: Żydom nie wolno tu siedzieć. Nie jest to miłe, ale jest tyle ławek… można usiąść w innym miejscu – mówi ocalony. Obok pływalnia: Żydom wstęp wzbroniony. No, nie jest to przyjemne, ale w Berlinie tyle miejsc do kąpania się, jakoś to będzie. Dalej napis: Dzieciom żydowskim nie wolno się bawić z dziećmi niemieckimi, dalej: Żydom sprzedajemy żywność tylko do 17:00. Wszystko sobie jakoś tłumaczymy. Dlaczego? Bo oswajamy się z myślą, że można kogoś wykluczyć i stygmatyzować.

– I tak stopniowo, dzień za dniem ludzie zaczynają przywykać do myśli, że ta mniejszość jest inna i może być wypchnięta ze społeczeństwa. To już jest straszne i niebezpieczne. To początek tego, co za chwilę może nastąpić.

– Później wszystko postępuje szybko i gwałtownie. Zakazy pracy, getta i zagłada.

– I tutaj sprawdzają się słowa prezydenta Austrii – Auschwitz nie spadł z nieba, on dreptał małymi kroczkami, zbliżał się, aż stało się to, co znamy.

– Zagłada może być wszędzie. Jeśli nie szanuje się praw człowieka i praw mniejszości – to się może powtórzyć.

– Mój najbliższy przyjaciel wymyślił 11 przykazanie, które jest doświadczeniem zagłady i epoki pogardy. Brzmi ono: Nie bądź obojętny. I to chcę powiedzieć młodym ludziom: Nie bądźcie obojętni. Jeśli widzicie kłamstwa historyczne – nie bądźcie obojętni. Jeśli widzicie, że przeszłość jest naciągana do aktualnych potrzeb polityki – nie bądźcie obojętni. Jeśli widzicie, że jakaś mniejszość jest prześladowana – nie bądźcie obojętni.

– Jeśli będziecie obojętni, to nawet się nie obejrzycie, a jakieś Auschwitz spadnie na was z nieba.

Nie przypuszczałam, że znowu będę świadków wypadków które pamiętam z 1968 roku.

Chochlik kulturalny

· 

Pięćdziesiąt cztery lata temu w Teatrze Narodowym w Warszawie odbyła się premiera „Dziadów” w reżyserii Kazimierza Dejmka. Legendarne przedstawienie. Mało jest w historii polskiego teatru spektakli, które aż tak się pamięta! W roli Gustawa-Konrada wystąpił Gustaw Holoubek. Zagrali także m.in. Kazimierz Wichniarz (Widmo), Damian Damięcki (Jakub), Bogdan Baer (Diabeł I), Lech Ordon (Literat), Jan Kobuszewski (Pelikan) i Igor Śmiałowski (Justyn Pol).

Przedstawienie spotkało się z bardzo ostrą krytyką kierownictwa PZPR. Już po czwartym przedstawieniu poinformowano reżysera, że spektakl może być grany tylko raz w tygodniu, a młodzieży szkolnej nie wolno sprzedawać więcej niż sto biletów po cenach normalnych. Reżyser miał też notować reakcje publiczności. Wezwany 21 grudnia Dejmek, wezwany do budynku KC usłyszał, że jego inscenizacja jest „antyradziecka i religiancka”.

Ostatecznie dwa miesiące po premierze zadecydowano o zdjęciu spektaklu z afisza. Ostatni raz „Dziady” zagrano 30 stycznia 1968 roku. Po przedstawieniu grupa studentów zorganizowała demonstrację i z transparentem „Żądamy dalszych przedstawień” ruszyła pod pomnik Mickiewicza na Krakowskim Przedmieściu, została jednak rozpędzona przez milicję; część manifestantów aresztowano. A potem dopiero się zaczęło…

fot. Franciszek Myszkowski, Archiwum Artystyczne Teatru Narodowego.

Dziś „Dziadów” zakazano.

Wchodzę na kurhanek.

I spoglądam wokoło.

Horror to za mało.

Krużgankowych idiotów ciągną się szeregi

prosto, długo, daleko niby morza brzegi.

I widziałam ich Wodza — jechał limuzyną

Epatując publikę zniesmaczoną miną.

Przeciw złu staje mężnie zbożna, zaślepiona,

jak głaz, bodzący rozum, dama nawiedzona.

Trzy tylko miała myśli. Więcej się nie mieści,

tkwi bowiem w zacnej głowie cnót mrowie niewieścich.

(Zestaw obrazy uczuć różnego gatunku

wchodzi do służbowego kurator rynsztunku.)

Dziś uczucia i cnoty przekuła na słowa.

Wykwitła na papierze myśl jej urzędowa.

Patrz! Przemawia! Jak żmija krużgankiem wywija,

pali jadem, tnie sensem, konceptem zabija.

W krużgankowym amoku naciera na wieszcza,

by dzieciątek myśl wieszcza nie tknęła złowieszcza.

Ile z jej ust leciało bzdur, głupot, pogróżek,

nie zliczy żaden świadek. Ani grono wróżek

nie przepowie, co jeszcze z tej paszczy wyleci,

by przed zgnilizną chronić NASZE WŁASNE dzieci.

Dorian WalentekPolityka na wesoło 🙂

Jak to w Piśmie.. jest napisane

Ewangelia według Św. Mateusza 7:15..

,,Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, ale wewnątrz są drapieżnymi wilkami.

Po ich owocach poznacie ich”. Oj panie Korwin.. nie tak łatwo jest oczarować.. nas chrześcijan pustymi słowami.

Uśmiechy

Jakaś mądrość?

Do jutra.

Czwartkowe nowinki

Wczoraj urządziłam sobie wieczór serialowy i skończyłam trzeci sezon ” Stulecia Winnych”. Teraz przyjdzie mi poczekać sporo czasu na sezon czwarty, bo już trwają zdjęcia. Kiedy premiera nie wiadomo. Dlatego postanowiłam wrócić do ponownego przeczytania ostatniego tomu „Stulecia Winnych”. Teraz bohaterowie będą mieli twarze serialowych aktorów. A byli oni naprawdę doskonali.

Dzisiaj dzień wyjściowy czyli babski comber. Jak wrócę podzielę się radością.

A w domu nieciekawie, ale to zaczyna być normalnością. Dlatego świeta mnie malo obchodzą, bo wiem, że udane nie będą.

W Italii obchodzimy smutny dzień.

Przystanek Italia

a8Si5la0l ngom0io1dz.80i4ht  · #stopprzemocywobeckobiet2010 – 1292011 – 130 2012 – 1262013 – 134 2014 – 1152015 – 1172016 – 1492017 – 1232018 – 1422019 – 1112020 – 1122021 – 103?Liczby, które widzicie obok dat, to numery kobiet zabitych w Italii od 2010 roku do dzisiaj, choć ostatni nie jest zapewne ostateczny, bo rok jeszcze się nie skończył. Piszę o tym, bo dziś obchodzony jest Międzynarodowy Dzień Walki z Przemocą Wobec Kobiet. Włochy pod tym względem mogą się tylko wstydzić, ponieważ rokrocznie setki kobiet tracą życie, a poprawy nie widać i to budzi moją wściekłość. Tak jak już pisałam niejednokrotnie, za dużo się mówi, za mało się robi. Premier Mario Draghi zapewnił ostatnio, że walka z „kobietobójstwem” będzie dla niego priorytetem i kobiety mają być chronione. Na razie nic ich nie chroni, skoro nadal giną i to w okrutny sposób. Symbolem femminicida – kobietobójstwa stały się w Italii czerwone buty. To zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów 🙁

Ja sama dzisiaj założyłam czerwony bucik . jak na razie poza gadaniem i slowami nic sie nie zmienia.

Żeby jednak nie było tak smutno, wracając z udanego spotkania z koleżankami dałam się zauroczyć drobiazgom na wystawach przypominających, że od tego dnia czyli 8 grudnia kiedy przypada święto Madonny Immacolata

rozpoczyna sie okres oczekiwania na Natale czyli Boże Narodzenie.

A przecież wciąż jesień.

Trzeba chyba rozpocząć ten rajd po sklepach, bo i choinki i szopki się pokazały.

Ale to może w przyszłym tygodniu.

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA KRAKOWSKA

GALERIA LWOWSKA

Lwów na słodko i półwytrawnie

Lwowianie zawsze lubili słodkości Zastanawialiście się kiedyś, ile cukru rocznie zjadał w okresie międzywojennym przeciętny mieszkaniec Polski rocznie? Czy mieszkańcy woj. lwowskiego byli w czołówce? Spójrzcie na to obrazowe zestawienie z roku 1928.

Historie ciekawe

Od Luci Modnej

GALERIA MEMOW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

https://kultura.gazeta.pl/kultura/7,114530,27836795,teatr-odpowiada-barbarze-nowak-powstal-spektakl-madry-i-odwazny.html?fbclid=IwAR06VrGBDf3tbPw9Js8jHY_bxw5z7XfOaCkhO8OBowWtaDhLomF1u_dqzv8

Uśmiechy

Przesłanie dzisiejsze:

Do jutra.

Pod pełną ochroną

Okazało się, Że osobisty zamówił na dzisiaj podczas wizyty u rodzinnego nasze szczepienie na grypę. Raz kozie śmierć i zaszczepiłam się kolejny raz. Czyli w rym roku: trzy dawki na covid i jedna na grypę. Na szczęście rok się kończy więc więcej ochrony nie przewidujĘ. Chyba, ze istnieje jakaś szczepionka na szare komórki, ale to nie dla mnie.

Nijak pojąć nie mogę jak w mieszkaniu kiedy na dworze jest temperatura od 7 – 13 stopni nie załącza się ogrzewania poza piecykiem elektrycznym. Właśnie dogrzewam pokój księdza. A dziś w łazience opracowałam kolejny sposób brania prysznica. W łazience załączam piecyk elektryczny, puszczam gorącą wodę w kabinie i dopiero potem do nie wchodzę. jak zakręcę wodę, wycieram się w kabinie i zakładam co tam w tym momencie mogę.

I nie przekonasz. Szkoda dyskusji, bo kończy się awanturą. I żeby, go nie było stać? Nie, pewnie do końca życia mógłby spokojnie ogrzewać dom. Nie, składa kasę w banku dla dzieci. a sam nie czuje zimna więc jakim prawem mnie jest zimno. Najbardziej denerwuje mnie wilgoć. Ciuchy zostawione w łazience wilgotne. Pościel wilgotna, podłogi czyli kafelki wilgotne, szyby mokre. Sól niby rozstawiłam i najwięcej ściąga właśnie w pokoju księdza.

Wczoraj V. miał sensacje z lewą nogą. Dziś dostanie zastrzyki w brzuch. Na rozrzedzenie chyba krwi. Rodzinny przepisał.

Dziś mi się już ulało. Wczoraj wydziwiał z jedzeniem i dzisiaj polka obiadowa od nowa. Z tego wszystkiego ja tracę apetyt i jak widzę jedzenie, to mi się dźwiga wszystko.

Nie pamięta nic i wmawia mi różności w związku z dokumentami, które sam pozostawiał u adwokata. Nie, on miał kopię. Tylko tę kopię też zostawił ostatnim razem. Jak nie zdążę czegoś schować zapomnij. Zasiał gdzieś ostatnią fakturę za wodę z Lisa. Miał dzwonić więc mu zostawiłam na stole. Nie ma. I oczywiście ja zabrałam i zgubiłam. Tam i tak woda jest zakręcona więc nie ma co płacić. Wczoraj przyszło kolejnych osiem faktur korygujących zapłaconą wodę tutaj, I mamy saldo ponad 300 euro. Liczono nam jak za drugie posiadane mieszkanie a nie poszkodowanych w trzęsieniu ziemi i mających wynajęte. Tu akurat dobrze, że w końcu zadzwonił i to się wyjaśniło. Bałagan mają po okresie pracy zdalnej niesamowity.

Czytam o powrocie Igora Brudnego. Doskonały Piotrowski. A potem, to już chyba za ” Jaśminową sagę” się zabiorę, bo podobno dobra. Dla odreagowania.

A teraz skoro mi się ulało czas na „Stulecie Winnych”.

I naturalnie „DODATEK INTERNETOWY”.

GALERIA KRAKOWSKA

krakow4u.pl –  w świątecznym nastroju w: 

Godzina 23:23, listopadowa noc na Rynku. W mroku nocy i blasku latarni kryją się cienie mgieł… Podobno za cztery dni w widocznym na środku kadru miejscu rozbłyśnie choinka… Za wcześnie ? A kiedy dla Was zaczyna się okres Świąteczny ? Od początku adwentu ? Od 1 grudnia ? Od 6 grudnia ? W ogóle ?

https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/krakow/na-nic-zdaly-sie-apele-generalnej-konserwator-zabytkow?fbclid=IwAR1aDvmj50jcJChcLMbrzGu1glt–SOaUEzfMExOoEnnkkFqGG3SYlxp0bs

GALERIA LWOWSKA

Lwów na słodko i półwytrawnie

Słów parę o maggi… A raczej o kostkach czy przyprawie „Maggiego” (tak mawiała moja babcia – zgodnie z napisem widniejącym na opakowaniach). Nie tylko jako o przyprawie do zup, ale by „nadać bifsztykom, pieczeni, niektórym jarzynom koloru i pięknego połysku”. W niektórych lwowskich sklepach, np. u Stadtmüllera przy pl. Mariackim, Zwolińskiego przy ul. Hetmańskiej czy Królikiewicza i Kuczki przy ul. Krakowskiej organizowano dla pań wystawy tego artykułu połączone z bezpłatnym kosztowaniem i pokazem zastosowań. „Maggi” w kostkach czy tabliczkach nabyć można było z czasem w każdym składzie artykułów kolonialnych.

Rozmaitości

Historie ciekawe

https://histmag.org/Antoni-Patek-i-najlepsze-zegarki-na-swiecie-23225?fbclid=IwAR05jE7hkOORRUF-5wxEcPG5JeASkJe5uAcs-cUSs-Q33ChmbBLqroBTa-Q

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

https://wydarzenia.interia.pl/malopolskie/news-barbara-nowak-odradzam-szkolom-wyjsc-na-dziady-to-antyrzadow,nId,5663277?fbclid=IwAR1cODhTt9iilkuGlTgZ1xWtzvb8J93YwzpSbPNGccZ_q0za3AGa-MS8MKg

https://www.o2.pl/informacje/zapomniala-wylaczyc-mikrofon-jej-maz-jest-policjantem-skandal-w-nowogardzie-6707848267430656a?fbclid=IwAR1aktdUmad84mg5-wexvKAkd8bojqvzCKJu5VU0t8cxW7wOyaf1yQ_2wMk

Uśmiechy

Włodzimierz Krawczyk 

.******* HYMN NALEWKOWY *******

*

Nie chcemy wódki, nie chcemy wina,

Dla nas te trunki, to popelina.

My chcemy sączyć nalewek smaki,

Rozdając przy tym wkoło buziaki.

*

Chcesz, by odeszły wszelkie niemoce,

Wsyp do słoika świeże owoce

I wlej w nie ducha procentowego,

Żeby im dodać smaku mocnego.

*

Potem bądź długo super cierpliwy,

Bo w słoju tworzą się wielkie dziwy.

Coś się przegryza – nie jęczy z bólu,

Coś tam pracuje, jak pszczoły w ulu.

*

I tak mijają dni i miesiące,

Aż wreszcie w słoju rodzi się słońce.

Płyn nas zadziwia wspaniałym klarem,

Mami zapachem i smaku czarem.

*

To jest nagroda za silną wolę,

Za to żeś zwalczył chęci niewolę

I nie zaliczył przedwcześnie klina,

Ale cierpliwie czekał na finał.

*

Zważ tylko człeku, by nie pić chciwie,

Bo to, co w słoju działa zdradliwie

I jak nie będziesz w spożyciu karny,

Twój stan się zmieni w horyzontalny.

*

Nie chcemy wódki, nie chcemy wina,

Dla nas te trunki, to popelina.

My chcemy sączyć nalewek smaki,

Rozdając przy tym wkoło buziaki.

*******

Wszystkim smakoszom przeróżnych nalewek

(ja preferują nalewkę z pigwy) rozkosznego

konsumowania i przy tym nie żałowania słodkich buziaków…

I dzisiejsza mądrość:

Do jutra.

Najzwyklejszy dzień tygodnia – wtorek

Bo tak: Poniedziałek rozpoczyna nowy tydzień i lud pracujący oraz dziatwa szkolna za nim nie przepadają. Środa to już pocieszające przysłowie ” środa minie, tydzień ginie”. Czwartek to już na granicy weekendowej. Piątek popołudniu najbardziej poza sobotą lubiany dzień. Zaczyna się weekend. A niedziela, to już nie tak radośnie, bo właśnie nadchodzi poniedziałek. Czyli tylko wtorek nie jest niczym obciążony. Taki zwykły kalendarzowy dzień. Chyba, że komuś w ten dzień zdarza się jakieś rodzinne święto, ale to wyjątek potwierdzający regułę zwykłego dnia.

I dzisiaj właśnie jest taki zwykły wtorek. Na dodatek w wersji listopadowej mokrej. Za oknem ni to deszcz ni to wilgotna mżawka. Trzeba jednak wyjść z gawry domowej. Chociaż ja najchętniej zapadłabym w sen zimowy i obudziła się wśród słońca wiosennego. Przyszły tydzień, to trzeba przeznaczyć na jakieś ogarnianie domu, bo teraz nic nie robię. Niech tradycji stanie się za dość i jakieś mini porządki świąteczne odbębnię. W czwartek zaliczę zaległy damski comber.

Dzieci w rodzinie V. nie ma, w mojej polskiej też, to i świata tracą swój charakter. Zostaje taka tradycyjna pozłotka. Przelecą jak i Nowy Rok.

Dzisiaj już 31 odcinek Stulecia Winnych”. I książka czekająca w kolejce czyli „Zaraza” Przemysława Piotrowskiego.”

Leszek Herman finiszował po swojemu i leciałam z tekstem jakby mnie ktoś gonił, żeby wiedzieć jak ta rodzinna afera się zakończy. Mam podejrzenie, że będzie kolejna książka. Kiedy trudno powiedzieć, bo Leszek Herman nas nie rozpieszcza i nie pisze jak pozostali autorzy, że nadążyć kupować a, co dopiero czytać nie sposób. I zresztą przekłada się ta szybkość niestety na jakość.

Efekt pandemii.

A teraz oczywiście:

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA KRAKOWSKA

krakow4u.pl

Zachód (góra) czy wschód (dół) Słońca? Przy którym widoku chcielibyście wypić kawę / herbatę, albo cokolwiek innego ?

Piękno starego Krakowa możecie podziwiać od zmierzchu do świtu na dzisiejszych zdjęciach. Górne zdjęcie zrobiłem pięć lat temu, z rusztowania, które oplatało część kościoła św. Piotra & św. Pawła i była to jedna z ostatnich wspinaczek przed erą dronów, kiedy człowiek jarał się tym, że może oglądać widok, który jest naprawdę wyjątkowy… a dolne to fotografia z wczorajszego poranka. Zanim polazłem na Rynek fotografować Audi miałem okazję po raz pierwszy w życiu ustrzelić Wawel w pierwszych promieniach Słońca… w sumie to niesłychane, że przez tyle lat nie zrobiłem takiego zdjęcia.

https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/krakow/w-krakowie-osadzono-chochola-na-pamiatke-historii-z-wesela?fbclid=IwAR0hwG2XzX2mFX5vofc7OL_pzbEfkKTwymXHTir-yAPr6dShsCtxAjkTVqA

GALERIA LWOWSKA

Rozmaitości

Żaglowce

90 LAT TEMU

22 listopada 1931 r. Dar Pomorza po raz pierwszy przekroczył równik. Biała fregata odbywała wówczas zimowy rejs szkolny do Pernambuco. Komendantem żaglowca był kapitan Konstanty Maciejewicz.

Historie ciekawe

https://histmag.org/Jak-zwracano-sie-do-siebie-w-czasach-staropolskich-Tajemnica-staropolskiej-tytulatury-15794?fbclid=IwAR3_za0-_7gg-4c-xdWuP7IlEnJ6–mA3BzNyqwbWp1eTftPsNkXqGIKdck

Piotr Zalanowski

Mąż amerykańskiej aktorki Anne Hathaway jest bardzo podobny do wielkiego pisarza Williama Szekspira, który przez zupełny przypadek był żonaty z kobietą również o imieniu „Anne Hathaway”.

William Shakespeare napisał kiedyś: „Życie jest zbyt krótkie, aby kochać cię tylko raz, obiecuję szukać cię w następnym życiu.”

Dlaczego mnie to nie dziwi.

https://www.radiokrakow.pl/aktualnosci/sa-pierwsze-kary-dla-wykonawcy-tunelu-na-zakopiance?fbclid=IwAR2LXcKEt_aWp-Gy1dWky_PFjn6aYY1HaRKImLGLfBsSsD9tiB4Cp0xkyiI

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Jerzy Byszkiewicz

Narodziny patologicznej III RP, Rzeczypospolitej Oszustów7 października 1991 roku na trasie z Piotrkowa Trybunalskiego do Katowic zginął prezes Najwyższej Izby Kontroli, profesor Walerian Pańko. Auto rozpadło się na dwie części, niedługo potem w stawie o głębokości wody na półtora metra utopii się policjanci, którzy jako pierwsi przybyli na miejsce wypadku, a później w dziwnych okolicznościach zmarł kierowca Pańki, który przeżył wypadek. Walerian Pańko zginął dzień przed tym gdy w sejmie miał odczytać raport pokontrolny o FOZZ, funduszu, który stał się matką chrzestną III Rzeczypospolitej. Tak zaczyna się historia 30 lat mistyfikacji tak zwanej wolnej Polski.

Wieslaw Miętkiewicz

Geneza -„Winy Tuska”…Na tym leśnym odcinku – zabudowanym sosnami , wytrwale czekali w krzakach na czarną Skodę, mieli telefon z Warszawy , że On już jedzie (przygotowano kamery i fotoradary). Na kilku wcześniejszych kontrolowanych odcinkach (o zgrozo) jechał przepisowo i wreszcie miesiącami oczekiwana „szczęśliwa hossa” – MAMY GO – jest wreszcie ta wymodlona „wina Tuska”, udało się ( będą awanse i nagrody, ba nawet uścisk maleńkiej rączki prezesa).. Tylko jaka szkoda , że „nie był pod wpływem „…Szczęśliwy koniec półrocznej ciężkiej pracy prawie 20 funkcjonariuszy nie poszedł na marne….Teraz kurvizja musi to odpowiednio przystroić i podać ciem. ludowi…Ale to jeszcze nie koniec!!!

Uśmiechy

Przesłanie na dziś:

Do jutra.

Listopad na finiszu

W przyszłym tygodniu powitamy ostatni miesiąc roku. I jak zwykle będziemy myśleć o świętach o nowym roku, po to tylko, żeby znów mieć nadzieję, że będzie lepiej. Bo ten rok znowu nie był z tych udanych.

W Ascoli pogodny i jak na tę porę roku ciepły dzień. Z jednego w sumie powinnam być zadowolona. Mycie okien od wewnątrz załatwiają mi płaczące szyby. Przecieram je i widzę, że są już czyste. Czyli przetrę tylko od zewnątrz i zmienię firanki. Jako, że V. znowu ma okres niejedzenia, to ja powoli się do tego przyzwyczajam i kiedy słyszę, że on nie będzie jadł kompletnie mnie to nie interesuje.

Najwyżej kolejny raz stwierdzam, że nie ma obowiązku jedzenia. Grunt, że kalorie innego typu ma w nadmiarze.

W sumie dziś mam taki dzień, w którym za sprawą Łukasza z 365 dopadły mnie wspomnienia o prawdziwej domowej włoskiej pizzy. Z czasów kiedy Giuliana ze Wzgórza Czterech Wiatrów wraz mamą Lorenza wyczarowywały kilkanaście pizzy dla przyjaciół Dawida. Oczywiście i my domownicy też się na nią załapaliśmy się.

Czyli teraz wspomnienia wraz z przepisem. 😀

Z książki „ W zapachu włoskiej kuchni czyli badante ze Wzgórza Czterech Wiatrów”

Z „Kuchni Giuliany” – pizza urodzinowa

Poniedziałek, 4 czerwca 2012 r.

Mogłabym właściwie napisać ” relacja spod pieca chlebowego, „ bo prawdziwa pizza włoska musi być pieczona w piecu chlebowym.

Włosi swoją pizzę uwielbiają nic, więc dziwnego, że na kolację urodzinową Dawida Giuliana postanowiła zrobić pizzę. Było nas na kolacji trzynaście osób z Lorenzo. A więc powstało 14 różnych „pizza”.

Tym razem Giulia nie robiła ich sama. Pilnowała pieca i zarządzała ogólnie. Pizze robiła mama Lorenzo, która przybyła przełażąc przez graniczny płot. Ja pomagałam ogólnie pilnie śledząc, co się dzieje i robiąc za zmywarkę kategorii lux.

Mama Lorenzo na 14 pizzy wzięła:

– 3 kg maki

– 50 g drożdży

– wodę ciepłą

– sól

– cukier

acha i dwie czubate łyżki smalcu.

To są proporcje na 14 pizz. Kto chce niech sobie przeliczy ile trzeba na jedną. Ja taka zdolna matematycznie nie jestem i prawdę mówiąc nie chce mi się.

Najpierw do mąki Daniele włożyła smalec. Następnie w dobrze ciepłej wodzie rozpuściła drożdże i wlała ją do mąki. Trochę soli. Trochę cukru. Rozpoczęło się zarabianie ciasta na pizze. Kiedy Daniele uznała, że ciasto jest gotowe zostawiła je pod ściereczką do wyrośnięcia. Później ciasto podzieliła na 14 porcji i pozostawiła do kolejnego wyrośnięcia. W tym czasie w kuchni się działo. Kroiło się sery, cebulę, paprykę i inne składniki na różne rodzaje pizzy. Na piecu dusiła się cebula, grzyby i papryka.

Włosi rozróżniają dwa rodzaje pizzy: czerwoną  (rossa) czyli posmarowana „sugo” pomidorowym i białą ( bianco ) bez sosu pomidorowego.  Takie właśnie były przygotowywane.

Daniele, zaczęła przygotowywać spody do pizzy. Przy pomocy takiego urządzenia. Dwa ruchome wałeczki: duży i mały zapewniają równe rozłożenie ciasta w formach. Później na cieście powstawały wariacje pizzowe. Z tuńczykiem, klasyczna Margerita – tylko „sugo” i z „mozzarella”, z szynką gotowaną, z salami pikantnym i papryką, z czterema rodzajami serów i z grzybami i z cebulą i parówkami pokrojonymi w plasterki.

Włosi na górę pizzy dają maksimum cztery składniki.

Pizza jest cienka. Dobrze wypieczona na spodzie. Niektóre pizze Giuliana podpiekała w piecu a później kładła na nich szynkę i „mozzarelle” i jeszcze na moment do pieca.

Nie muszę chyba zapewniać, że wszystkie były pyszne i każdy rodzaj miał swoich zwolenników.

I tak pewnie narobiłam miłośnikom pizzy smaku na prawdziwą włoską pizzę. To do dzieła. I jutro a może dziś na kolację pizza. Pizza z ” kuchni Giuliany”.

Gdzieś w moim archiwum zdjęć są fotki z tych przygotowań. Może się załamię i poszukam. Chyba, że były na tej karcie, której nie zdążyłam zgrać przed jej awarią. Poszukam, ale nie dziś.

Dziś za chwilę wrócę do ” Stulecia Winnych”.

Wreszcie zrobiłam wałeczki podokienne, bo kupiłam dwie długie męskie skarpety.

Wałeczki już leżą na swoim miejscu. Okno w pokoju ksiedza na zimę jest zaopatrzone porządnie.

Jeszcze mam trochę ” Krzyża Pańskiego” do czytania.

Poniedziałkowy blog czeka tylko na:

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA KRAKOWSKA

GALERIA LWOWSKA

Przesyłka od LM

W Kąciku Mola Książkowego

Najpiękniejsze Biblioteki na Świecie

1. Munch

2. Rio de Janeiro

3. Porto

4. Venice

5. Dublin

6. Edinburgh

7. Tianjin

8. Görlitz

9. Amsterdam

10. Zhongshuge

Rozmaitości

PERPETTUM MOBILNE

Właściciel tego elektrycznego samochodu Chevrolet Bolt zrobił to, czego nie zrobił żaden producent samochodów elektrycznych.

Coś, co ma sens.

Zawsze mnie zastanawiało, dlaczego te samochody nie zostały zaprojektowane do energii, jaką wytwarza obrót kół, aby ładować akumulatory samochodowe.

Ten człowiek zrobił to w domu.

To co widzicie w kadrze to generator, który wytwarza prąd, ładuje akumulatory..

Nie trzeba już zatrzymywać się, aby ładować baterie na stacjach ładowania lub ładować je w nocy w domu.

Podczas gdy samochód jest na chodzie ładuje akumulatory.

To takie proste…

Album MURALI część 2

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Uśmiechy

A oto mądrość dzisiejsza:

Do jutra.

Koncertowo i obrazkowo

Bo poza dzisiejszym koncertem nic ciekawego nie mam. Po deszczu przedwczoraj niebo zrobiło się bez jednej chmurki, ale to było przedwczoraj.

Za to wczoraj już tak niebiesko nie było. Jak wiadomo pracowałam więc tylko przed trzecią turą zerknęłam na pchli targ. Dopiero się stoiska rozkładały. Taki mini rzut oka.

Myślałam, że dzisiaj uzupełnię spojrzenie. Jednak przed koncertem nie miałam za wiele czasu. Może jeszcze późnym popołudniem wyskoczę i sobie pooglądam to i tamto.

Dzisiejszy koncert zebrał mniejszą publiczność. Może dlatego, że harfa i, że kompozytorzy mniej znani.

Sama kojarzyłam tylko Liszta.

Oto kilka migawek z sali koncertowej.

Naprawdę mi się podobało, a harfistka wspaniała.

Chyba mój pierwszy taki koncert kameralny z harfą w roli instrumentu. I znów drobniutka dziewczyna. I jaka uzdolniona.

Naturalnie wymieniłyśmy się z Hanią fotkami.

A po skończonym koncercie poprosiłam naturalnie o autografy dla nas.

Hani nawet udało się zrobić zdjęcie.

A oto podpis artystki. Kto wie, jaka kariera ją czeka.

I tyle koncertowo.

W domu znów nieciekawie, ale niech tam…

Książka się rozkręciła na dobre. i to mnie cieszy.

I jak skończę bloga, to wrócę do ” Stulecia Winnych”. 22 odcinek dzisiaj, a może i więcej.

DODATEK INTERNETOWY

GALERIA KRAKOWSKA

GALERIA LWOWSKA

Historie ciekawe

https://histmag.org/Chleb-piwo-i-hipopotamy-czyli-co-jedli-starozytni-Egipcjanie-23209?fbclid=IwAR2dXdvhbDxpdbEijCncHaKMQv6vewOtBro0Sr9MCBNqcO4SLFU4bB5XniE

Z cyklu „Murale” album 1

GALERIA MEMÓW I AKTUALNOŚCI

Na Platformie Politycznej

Rząd i kancelaria prezydenta przyznali sobie 2 mln zł nagród, bo jak twierdzi Gowin: „słowo honoru, za 17 tys. zł miesięcznie trudno dożyć do pierwszego”. Dlatego nawet tak skompromitowani i odwołani politycy jak Macierewicz, Szyszko, Radziwiłł czy Waszczykowski otrzymali nagrody po 60-70 tys. zł. W ciągu dwóch lat rządów PiS na nagrody w resortach wydał ok. 200 mln zł!!! Można by za to zbudować 2 tys. mieszkań, ale zamiast programu „Mieszkanie plus”, rząd woli realizować program „Korytu plus”. Skandal, przy którym nagrania „u Sowy” brzmią, jak rozmówki przedszkolaków.

Uśmiechy

Dzisiejsza mądrość z moimi przeprosinami za wulgarność. Jednak inaczej nie byłoby tak dosadnie.

Do jutra.