Ascoli – Villa Lempa – Teramo – Campli – Villa Lempa

Takie kolo zrobił dzisiaj V. od dziesiątej trzydzieści. I jesteśmy w Villa Lempa. Jak dadzą jeść wrócimy do Ascoli. Jeść zaczną dawać koło dziewiętnastej więc mamy trochę czasu

Szczerze mówiąc V. złapał wiatr w siebie i ma teraz niespożytą energię.

A upal nie odpuszcza. Przypomniał mi się w tym kontekście taki dowcip:

” Spotyka bacę w kożuchu turysta. A tu ponad trzydzieści stopni.

-Baco, nie gorąco wam? – Pyta turysta

-Ni panocku. Zanim słońce przejdzie przez ten kożuch, to zajdzie.”

A nasze ascolanskie domy takie są. Zanim słońce przejdzie przez kamienne mury rzędu nawet metra, to zajdzie.

A my zamiast w nich siedzieć jeździmy poza granice Marche.

Bo dziś Abruzzo. Po drodze kupilismy melon

I on plus rolada orzechowa stanowił nasz obiad. W Teramo.

Teraz czekamy na kolację w Villa Lempa na odpuście.

O tych wędrówkach jutro opowiem jak zdążę.

To jeszcze dzisiejszy Tygiel.

https://luciadruga.blogspot.com/2022/07/tygiel-z-internetem-17-lipca-2022-r.html?m=1

I piosenka z tamtych Wspaniałych lat.

To do jutra. O ile zdążę, bo i wizyte mam u okulisty w P’Ascoli. Nad morzem…

Wpis późno, bo podczas wędrówek wylądowała mi sie komórka.

7 myśli na temat “Ascoli – Villa Lempa – Teramo – Campli – Villa Lempa

  1. Ładnie brzmią te nazwy . Tak jakoś , nie wiem jak to nazwać … letnio ? W każdym razie kojarzą mi się wakacyjnie. Dobrego tygodnia.

    Polubienie

Dodaj komentarz