Czyli przepalone zwoje mózgowe. Oczywiście nie u mnie, bo ja je chronię. Po wczorajszym normalnym przedpołudniu nastąpiło zwarcie. W porze obiadu. I kolejne powiadomienie:
-Ja nie będę jadł. Strasznie mnie to zmartwiło. Kolejny raz powiedziałam:
-Nie jedz. Nie ma obowiązku, a ja nie Włoszka i to mi powiewa.
Inna sprawa, że z lekka zapomniałam o jego paskudnym charakterze, który znowu wylazł na zewnątrz .
W związku z powyższym zaprzestałam kontaktów i jak to mówi moja przyjaciółka ” oflagowalam się”.
Opuściłam też z radością sypialnię, po kolejnej awanturze, którą tym razem zrobiłam ja. Nawet sąsiadka dziś mówiła, że słyszała .
Otóż osobisty przed wieczorem kiedy powrócił o chwała ci Panie z samotnego spaceru niby zażartował:
-Ty wyrzuciłaś na ulice te pomidorki?
-Jakie pomidorki?
-No te na ulicy. Zaciągnął mnie do okna i pokazuje i znowu pyta, czy to ja? A glos ma tubalny, ze chyba na placu go było słychać.
I wyobraźcie sobie, coś we mnie pękło. Tak się bez przeproszenia wkurwiłam, jak nigdy. Bo jeszcze ktoś uwierzy, że ja potrafię taką rzecz zrobić, bo z dzikiego kraju jestem. O to mi chodziło. No i rozdarłam japę, że i mnie pewnie na placu było słychać. I konflikt podniósł się do niewiarygodnego poziomu.
A rano ciąg dalszy czyli ” ciche dni”. Pojechał do CGiL sam i był uprzejmy zadzwonić, że na obiad nie przyjedzie.
Miałam odpisać:
-Bardzo dobrze, bo dla ciebie obiadu nie ma.
Jednak odpuściłam, bo będzie pokazywali jaka to ja wredna jestem :D.
Za to kazałam rano zostawić mi 5 euro i poszłam do pralni z kołdrą. Już się suszy. i mam ją z głowy.
I co robi prawdziwa kobieta z nerwów? Oczywiście idzie na zakupy. To ja czekając na wypranie kołdry poszłam i kupiłam sobie … buty. Aga dziękuję, Ty wiesz za, co. Kolejne. Niestety nie te na które miałam ochotę, bo nie było rozmiaru, ale też ciekawe. Srebrzyste.


I mam zamiar przez te najgorsze upały siedzieć w domu.

Teraz odpoczywam, bo jednak dom z travertino poza zimą się sprawdza. Może jutro rano skoczę do szpitala w sprawie ortopedy dla mnie.
I jakieś lody z przyjaciółką.
Skończyłam cykl Wioletty Sawickiej i zabrałam sie za Annę Sakowicz ” Grzeczna dziewczynka”.

Okładka jak dla mnie koszmarna, bo nijak sie ma do treści.
„Grzeczna dziewczynka” to gorzko-zabawna opowieść o pisarce, która pomaga tacie w opiece nad mamą chorą na alzheimera, a nieoczekiwanie spada jej na głowę „Hun” w postaci ekscentrycznej babci. Miranda Dobson, właściwie Mirka Świerk, nie przewidziała też, że jej kolega po piórze wpadnie na szatański pomysł podniesienia sobie statystyk sprzedaży książek. Wciągnie ją w romans, który stanie się medialnym tematem. Czytelnicy żyć będą informacjami o miłości pisarzy, a Miranda postanowi za pomocą seksu zapomnieć o swoich rodzinnych problemach…
Jednak jak to w życiu, nic nie jest proste. Większość spraw wymyka się bohaterom spod kontroli, powoduje szereg nieoczekiwanych zwrotów akcji, wywołując niejednokrotnie uśmiech, ale także łzy. A w powietrzu będzie się unosić zapach najróżniejszych ziół, którymi babcia spróbuje odczarować życie Mirandy.
„Grzeczna dziewczynka” to z jednej strony zabawna historia pisarki i jej osobistego „Huna”, z drugiej smutna opowieść o odchodzeniu i starości.”
Rzeczywiście prawda, gorzko- zabawna.
A w Italii:

Przystanek Italia
W Italii panują niezwykłe upały, więc może dlatego Włochom przypomniała się reklama sprzed kilkunastu lat, która była popularna również i u nas. Pamiętacie legendarne słowa: „Antonio, fa caldo”, wypowiadane przez jego dziewczynę w łóżku? Było tak ciepło, że tylko napój Nestea mógł ugasić jej pragnienie, więc Antonio poleciał do lodówki, by go przynieść. Dzisiaj ta reklama znowu osiąga szczyty popularności, bo okazało się, że ponętna dziewczyna Antonio to ceniona włoska aktorka, Luisa Ranieri (wtedy jeszcze nikomu nieznana). Mężem Ranieri jest Luca Zingaretti, czyli słynny komisarz Montalbano, zaś o Antonio wszelki słuch zaginął. Cóż, nieważne jak kto zaczyna, prawda? Włosi są zachwyceni starą reklamą i seksapilem Luisy Ranieri, stąd fragment reklamy z nią stał się już wiralny. W internecie nic nie ginie, internet nie zapomina i często sobie przypomina stare, dobre czasy. Te z reklamą „Antonio, fa caldo” właśnie takie były. Kto z Was pamięta ten spot z naszej telewizji?
zdjęcie – Corriere
Dziś w kuchni:
https://www.facebook.com/Cookist/videos/468419225115405/
I jest Poradnik PPD
https://www.facebook.com/5minutowesztuczki/videos/589520929190651/
Oczywiście jest też dziś wejściówka do ” Tygla z Internetem”
https://luciadruga.blogspot.com/2022/07/tygiel-z-internetem-21-lipca-2022-r.html
I we „Wspaniałych Latach 60 „
I to chyba na dzisiaj wszystko. Wylałam złość i powinno mi ulżyć.
Do jutra.
Acha. Mam pytanie. Trafiłam na serial ” Wojenne dziewczyny”. Czy ktoś, coś?
Zachowałaś się fantastycznie, hi hi, czy tylko Włoszki mogą wrzeszczeć na cały regulator? Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja już dawno pozbyłam się zahamowań w tej materii. Wrzask w Italii jest normalną komunikacja międzyludzką. Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Może i pochodzisz z dzikiego kraju, ale temperament masz iście włoski :)))
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Na dobrych wzorach nabyłam. 😀
PolubieniePolubienie
Na szczęście potrafisz odreagować spięcia, a buty są wygodne i ładne.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lata praktyki. A buty mam nadzieję będą wygodne. Uściski
PolubieniePolubienie
Czasem trzeba nawrzeszczeć. No i jest z tego jakiś pożytek. Nowe buciki! Są prześliczne!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lucia, co sie u Was wyprawia! a wszystko przez ten upal. Nie daj sie sprowokowac- z tego co piszesz to V ma takie odzywki jakby nie przemyslal co mowi. Jak inteligentny czlowiek moze Cie posadzic za wyrzucenie pomidorow na ulice??? Nie bierz tych odzywek tak doslownie – my nie odpowiadamy za to co ludzie o nas mysla.
Buty wygladaja na super wygodne ale narazie nie bedzie wedrowek dopoki sie nie przeprosicie.
U nas „back to normal” 16 C , pochmurno i deszcz popadywal. S zmarzl w nocy i poprosil dzisiaj o letnia koldre.
Ja narazie czytam R Mroza o lotnikach z dyw 307 – moj Ojciec byl w 302. Porownuje spostrzezenia autora z tym co Papa pisal w swoich pamietnikach.
Serie O Montalbano zawsze ogladam jak pokazuja w naszej TV – troche prymitywna jest ale ja i tak lubie. Czy wiesz ze jego narzeczona Livie grala na poczatku (do 2002) corka Barbary Kwiatkowskiej Lass- Katharina Bohm?
Trzymaj sie
Usciski
Aga T
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Kochana. To takie włoskie poczucie humoru w wykonaniu V. Miało być śmiesznie a ja się wscieklam Plecie jak Piekarski na mękach. Wrócił do rozumu i mocno spuścił z tonu. A u nas wciąż temperatura hutnicza. Podeślę Ci te, co przeczytałam. Całusy i nie pozaziebiajcie się, bo takie skoki są zdradliwe.
PolubieniePolubienie
Acha. Nie oglądam tv włoskiej, bo u nas tylko polityka leci, a że specjalnie nie przepadam za tv włoską, to i seriali nie znam. 😀
PolubieniePolubienie
Jak radziłam, żebyś zostawała w domu zamiast jeździć nad morze to nie miałam na myśli, że masz się z mężem kłócić 😉
No ale widać taki włoski temperament.
U mnie po trzech dniach powrót temperatur bardziej normalnych. I może popada…
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Za to inaczej bym nie odpoczęła. A tak jest lekka normalność. O deszczu marzę.
PolubieniePolubienie
Ja z pytaniem, bo mnie nurtuje. W jakiej formie były pomidorki na ulicy i dlaczegóż, ach dlaczegóż ktoś biedaki mógł wyrzucić? Nie pytam, skąd podejrzenie padnięte na Ciebie. Co do reszty to przepraszam, ale trochę się uśmiechnęłam. Część zachowań pt. Staś wywalił łopatkę, bo się nie będzie bawił to ja znam.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Pomidorki były całe. Czy wszystkie nie wiem. Ale chyba V, pozbierał, bo kilka jest w domu . A takich nie było. Wolę nie drążyć tematu. Tak dziecinnieja nam panowie. Uściski
PolubieniePolubienie
Przepraszam, jak powiedziałaś, że pozbierał to sobie to dokładnie wyobraziłam i prawie popłakałam się ze śmiechu 😁
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wyobrażam sobie. Przecież nie może się zmarnować. Oni są gorzej Szkotów.
PolubieniePolubienie