Lato San Martino

Aktualnie nadeszło. Czyli taka włoska nasza ” złota polska jesień”. Ciepło już od dziesiątej rano, do jakiejś piątej popołudniu. Dziś właśnie jest taki dzień. Słoneczny i ciepły. Z rozpiętą kurtką.

Od tej właśnie dziesiątej rano jesteśmy na dworze. W domu jest już chłodno. Po zimnej i wilgotnej nocy. Ale z tego, co słyszę nikt jeszcze nie włącza ogrzewania. V. podgrzewa sypialnię piecykiem elektrycznym. No a nasze łóżko, już w pełni zimowe. No, może jeszcze bez końca elektrycznego pod flanelowym prześcieradłem.

W prasie tytuły:

” Trzęsienie ziemi powraca. Strach w Marche”.

U nas spokojnie, bo jesteśmy na przeciwległym końcu regionu, ale doskonale wiem, co przeżywają mieszkańcy tamtych stron.

I najgorsze jest to, że nie da się o jego nadejściu uprzedzić. To żywioł nieprzewidywalny mimo, że sejsmolodzy śledzą trzęsienia ziemi. Wiedzą tylko, że może się wydarzyć. Co robić. Cóż trzeba po prostu zachować spokój. Nie panikować. Tego nauczył mnie V. podczas tamtego strasznego trzęsienia w 2016 roku, które wciąż pamiętam. Nie uciekać, kiedy trzęsie. Stanąć w miarę bezpiecznym miejscu. W narożach, pod futrynami drzwi. I kiedy nastanie spokój zorientować się jak można wyjść. Nigdy z bosymi stopami, bo może być szkło. Uważać na schody.

Spokój, jeszcze raz spokój. A jemu wierzę, bo przeżył niejedno trzęsienie ziemi. Mówi:

-Trzeba nauczyć się z tym żyć.

Ale dość. Zaczynamy jutro znów dłuższy weekend.

Niech będzie udanym.

A teraz Rozmaitości:

Jest ” Tygiel z Internetem”

https://luciadruga.blogspot.com/2022/11/tygiel-z-internetem-10-listopada-2022-r.html

Kącik LM

Poradnik PPD

https://www.facebook.com/100250625062555/videos/2035148126695408

W kuchni włoskiej kasztany, bo San Martino i jesień.

I Kabaret Starszych Panów

Do jutra.

14 myśli na temat “Lato San Martino

  1. ładnie brzmi „lato San Martino” … A wiesz, że dawno temu miałam takie auto , nawet w zbliżonym kolorze – tylko stringów mu nie zakładaliśmy. Buziaki na dobry weekend.

    Polubione przez 1 osoba

      1. Tak to VW nazywany garbusem , ale wersja z lat 70-tych. Ja miałam troszkę starszą , bo 1967 z tzw. balkonem – zderzakiem z rur i owalnymi lampami, ale był bardzo podobny do tego ze zdjęcia

        Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz