Kupiłam bilet do Rzymu

Oczywiście na 9 czerwca czyli w tym momencie jest szansa, że zagłosuję. V. siedzi już pod drugą kroplówką – ostatnią, co cieszy mnie niezmiernie, bo wiecznie jestem w stresie przy zmianie na tę drugą. Gdyby, to był normalny pacjent spokojny nie byłoby problemu nawet jak w pierwszym momencie coś nie działa. Ale nie on. Tak, że jedno mam z nerwów. Jutro przyjdzie pielęgniarka pobrać krew do analizy i w tym tygodniu koniec. We wtorek wizyta u onkologa.

Ja pojadę zagłosować i na żadne spacery po Rzymie nie będę miała czasu. Tam i z powrotem. Wyjeżdżam o 9.30 i wracam autobusem o 17- tej. Taksówką zagłosować w konsulacie i potem ogarnąć powrót na dworzec autobusowy.

Dziś idę na lekcję, ale czy moja sprawność umysłowa będzie w formie, to się okaże. Miałam jakieś zadanie do zrobienia, ale szczerze mówiąc nie mam siły się za nie zabrać.

Może jak napiszę bloga, to się zmobilizuję. Byłam już na zakupach więc jedno mam z głowy. Wygląda na to, że V. po tych kroplówkach jest silniejszy. Zresztą je jak zwykle grymasząc, ale je.

Pogoda dziś przynajmniej w tym momencie letnia. Bardzo ciepło, a zapowiadają upały. Jak dotąd popołudniu przechodziły burze raczej niegroźne i z małymi opadami, ale temperatura raz ciepło, raz chłodno. Wczoraj popołudniem ogarniając kilka spraw na mieście raz wkładałam kurteczkę, a raz ją zdejmowałam. I bez parasola raczej nie powinno się wychodzić. Ale i tak mamy szczęście w Ascoli, bo żadne ulewy i grad nas nie dopadły.

We włoskich szkołach w tym tygodniu kończy się rok szkolny.

W wolnym tłumaczeniu:

” Wraca starsza pani domu. Widzi bałagan totalny i męża bez sił w fotelu. Przerażona pyta.

-Ale, co sie stało? Złodzieje weszli?

-Gorzej. – Odpowiada maż. – Wnuki skończyły szkołę. Zaczynamy dobrze”.

I tyle dzisiejszych zapisków.

W kąciku LM

U PPD

W Kąciku Robótek Ręcznych

W Kąciku działkowicza majsterkowicza palety

Do jutra.

9 myśli na temat “Kupiłam bilet do Rzymu

  1. Szkoda, że inni się nie poczuwają nawet siedząc z tyłkiem parę metrów od miejsca głosowania. Nie mając na głowie chorego w domu i siedemdziesiątki na karku. Jest mi przykro, że Ty jedziesz do Rzymu w Twojej sytuacji bo tak dyktuje Ci sumienie i poczucie obowiązku. No ale chwała Ci za to.

    Pozdrawiam, Maria2

    Polubione przez 2 ludzi

  2. Ta lawka ogrodowa z palet jest bardzo fajna. Dodac jeszcze poduchy i mozna siedziec i czytac Cwirleja.

    Dobrze ze jedziesz to troche zmienisz otoczenie a przy okazji i zaglosujesz.

    Taki mialam marzenie ze moze maz G zawiezie Cie do Rzymu samochodem no ale to bylo tylko marzenie. U nas tez wybory (lipiec) ale my zawsze glosujemy poczta wiec nie trzeba nigdzie jechac.

    Usciski

    Aga T

    Polubione przez 1 osoba

    1. Nic z tego. To tylko marzenie. Ale ja jestem odporna na podróże autobusowe. Zaprawiona w jazdach do Polski i z powrotem. Bilet mam więc raczej pojadę. V. siedzi cicho.
      Buziaki

      Polubienie

  3. Żeby wszyscy tak się poczuwali do obowiązku jak Ty ! Zawsze to jeden głos więcej , też tak uważam, w myśl zasady ziarnko do ziarna i tak dalej. Szkoda tylko , że to taki kawał drogi . Ja mam zdecydowanie łatwiej , lokal wyborczy kilka ulic dalej. Buziaki!

    p.s. Mebelki z palet super, u nas chyba już trochę passe.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj komentarz