W moim ciucholandzie

Dziś nie wychodziłam do południa, co naturalnie nie zachwyciło V., bo jakże można nie wyjść do sklepu czy na targ. A mnie się zwyczajnie nie chciało. Tym bardziej, że „ni z gruszki ni z pietruszki” odczuwam swój nerwoból. Pewnie efekt tych ostatnich nerwów. Poprasowałam sobie wszystkie ciuchowe zakupy, bo mała rzecz a cieszy. Wiem, że mam tych szmat od groma i trochę, ale to jedna z niewielu radości kiedy coś wysznupię. Koszt żaden. Mogłabym kupić jeden elegancki ciuch i chodzić w nim do śmierci, ale moja rozwichrzona natura nie dopuszcza nadal takiego scenariusza.

To zapraszam na przegląd nowości w mojej szafie,

Oto biała spódnica- spodnie. Idealna na wszystkie okazje e zależności od góry i dodatków.

Druga w kolejce to batystowa sukienka z długimi co prawda rękawkami i długa do ziemi, ale rękawy można podsunąć na gumce bez problemu, a długie sukienki jak najbardziej i jeszcze jednym atutem są dwie wpuszczane kieszenie.

Potem mamy czerwona klasyczną bluzkę, ale za to z modnej koronki. Ponadczasowa o ile koronki nie wyjdą szybko z mody.

Trykotowa wesoła bluzeczka w kolorowe groszki z falbaną

i spodnie z bawełenki żółtej.

Drugie, długie z grubszej bawełny, które i podczas włoskiej jesieni można nosić,

bo spodnie mają to do siebie, że trzeba je mieć w kilku rozmiarach. Ja mam trzy kupki. Od tych kiedy lecę z wagi, waga normalna i te trzy kg. plus .

To tyle o ciucholandzie własnym.

Kończę ostatnią posiadaną książkę Joanny Tekieli. Pierwszy tom z cyklu ” Dębowe Uroczysko” i choć raz bohaterka ma ciut inny życiorys i chociaż raz znalazła się w tym miejscu przypadkowo. Drugi tom ma mieć premierę 19 czerwca więc nie będę musiała uruchamiać archiwum pamięci w szufladce ” sagi i cykle”. Czekają mnie poobiedne gary, a potem może wrócę do czytania albo oglądnę trzeci odcinek ” Domu pod Dwoma Orłami”.

To teraz prawdziwa elegancja czyli:

Kącik LM

Poradnik PPD

W Kąciku Robótek Ręcznych znalezione szablony na robótki szydełkowe

W Italii takie robótki oprawia sie w ramki za szkłem i wiesza na ścianie.

A w Kąciku Majsterkowicza Działkowicza znów opony. Pokazuję bo czasami kto wie czy się nie przyda.

Do jutra.