Moja babcia Pola. Co chciałabym wiedzieć. Odcinek trzeci.

Sporo mi jeszcze brakuje do udokumentowania życia mojej babci. Nie mam na przykład wiadomości o dacie śmierci bratowej babci ( wciąż czekam na maila) i jutro będę dzwonić do Jodłownika.

Nie znam dat urodzin mojej prababci Marii i jej siostry Katarzyny. Annę czyli Ciocię babcię udało mi się odnaleźć, ale miejsce urodzenia Zakliczyn bez potwierdzenia.

Nie mam miejsca urodzenia bratanicy babci Teresy urodzonej na Kresach. Mój brat cioteczny pamięta, że brat babci Stanisław by policjantem w Baranowiczach. To sobie przypomniałam. O tym, że był policjantem pamiętałam stąd deportacja żony i córki wówczas dwunastoletniej, chyba do Kazachstanu. Ciocia zwana Janią pracowała ciężko na torach za garstkę jedzenia. Jedyne co opowiadała babcia, że z wdzięcznością wspominała tamtejszą kobietę, która nauczyła ją kraść. Wrzuciła jej do fartucha brukiew, a kiedy ciocia miała opory usłyszała:

-Bierz, bo jak nie weźmiesz umrzecie z grodu.

Czyli być może ciocia Renia urodziła się w Baranowiczach w 1928 roku.

Nie pytałam babci o szczegóły. Szkoda.

Za to poczytałam o Baranowiczach i byłam zaskoczona jak dużym było miastem. Rangi dodawały mu stacjonowanie w nim pułki wojskowe.

O najmłodszym z braci też poza datami urodzin 1920 i śmierci? 1981 nic nie wiem. Myślę, że daty są prawdziwe, bo żona miała na imię Małgorzata ( Sowa ), a babcia z jakiś powodów jak sobie przypominam nie lubiła bratowej i mówiła o niej Małgośka. Jednak mózg zachowuje część informacji. Lubiła za to bratanicę Irenę i ja ją też pamiętam. Mieszkała u nas w Krakowie do rozwodu rodziców i chyba pracowała jako kelnerka. Potem znałam ją i jej męża ( nazwisko Ziemianin) i pamiętam ostatnie ich mieszkanie w Nowej Hucie na Osiedlu Kolorowym. To było około 1965 roku. Potem kontakt się urwał, ale pamiętam, że przeprowadzili się do większego mieszkania. Gdzie jej szukać. Była ode mnie o jakieś 14 lat starsza więc po dziewięćdziesiątce. Może jeszcze żyje. Sporo pań w mojej rodzinie dożywało dziewięćdziesięciu kilku lat.

Czyli jeszcze trochę mam czego szukać.

A za rogiem czają się lata szkolne babci, które już splatają się z życiorysem mojego dziadka Józefa. Jej pobyt w czasie wojny na Morawach z Wiedniem włącznie. Praca na poczcie. W czasach kiedy Kraków był twierdzą i pobyt dziadka w niewoli w Kijowie . Praca babci jako poczmistrzyni czyli prowadzenie poczty w Bolesławiu ?. Z tym Bolesławiem to luka w mojej pamięci. Pamiętam jak babcia opowiadała, że tam prowadziła pocztę używając miejscowości. Jak to się mówi miałam ją na końcu języka. Pytałam brata ciotecznego, kuzynkę, a nawet moją córkę, która prababcię pamięta i trochę jej opowieści. Ale nikt tej nazwy nie pamiętał. Najpierw zafiksowałam się na Melsztynie. Ale chyba to było inne wspomnienia, jak o mało sie nie utopili podczas przeprawy promem. Potem wyłonił się Bolesławiec, ale takiego blisko Tarnowa nie było. Szukałam na mapie również koło Brzeska i tam znalazłam Bolesław gminę zresztą. I chyba to było to. Babcia chyba tą poczmistrzynią była w Bolesławiu . Tylko kiedy. U notariusza w Zakliczynie tez pracowała. Stawiam, że to była jej pierwsza praca, bo zawsze mówiła, że chciała pracować na poczcie. I potem już zawsze była to poczta.

I jeszcze muszę Wam o czymś powiedzieć. Kiedy już pozbieram wszystko, co sie da zamierzam napisać drugie wspomnienia. Podobne do „Życiorysu PRL em malowanego”. Ale z faktami i zdjęciami. Roboczy tytuł już jest:

” Życiorys sprzed wieków czyli moja babcia Pola”.

A teraz Kącik LM

Kącik Robótek Ręcznych

Kącik Majsterkowicza Działkowicza

Poradnik PPD

W kuchni

Do jutra.

10 myśli na temat “Moja babcia Pola. Co chciałabym wiedzieć. Odcinek trzeci.

    1. Już prosiłam. Ale tam jest tylko jedno zdjęcie Ciocibabci. I chyba księdza Gruszczyńskiego. Ostatnio przeglądałam zdjęcia będąc w domu i odkadaam te najstarsze. Może na odwrocie coś będzie. Uściski

      Polubienie

  1. Luciu, dopiero dzisiaj czytam , z lekkim opóźnieniem. Może ta poczta to Biadoliny, jest tam stary urząd pocztowy. Jest to kawałek za Jadownikami. Czasami widzę też nazwę Biadoliny Szlacheckie. Mam męża z sąsiedniej wioski i tak mi się skojarzyło.

    Pozdrwaiam , Edyta

    Polubione przez 1 osoba

    1. Część Edytko. Znam Biadoliny. Zaraz za Brzeskiemu jak się jedzie do Tarnowa. Nie to raczej był ten Bolesław. Jeszcze pocztowych spraw nie zaczęłam. Dziękuję. Buziaki

      Polubienie

Dodaj komentarz