Czas na blog

Krótko będzie, bo nie ma o czym pisać. Cały dzień rozłaził mi się dziś dokładnie. Bo rankiem jako tako, ale potem V. czekał na podłączenie kroplówki. Na dworze burzowo i co chwile pada. W tv znów pokazują zalaną Italię. Pierwsza kroplówka jakoś zeszła, ale z druga nie bardzo, a mnie nie wolno dotknąć. Sam oczywiście kombinuje z zamknięciem i nie słucha . W tym tempie ta druga będzie schodzić 10 godzin.

Burzowo na dworze i burzowo w domu. Mam wrażenie, że V. mnie w tym momencie nienawidzi. Za to, że ja w tym samym wieku, a nawet starsza i jestem w miarę sprawna i tfu, tfu na psa urok nie dopadła mnie większa choroba. Bo z tym co mam jakoś żyję i daje radę.

W poszukiwaniach też dzisiaj nic nowego. Nagle przeleciała mi przez głowę myśl, że Ciociababcia wcale nie musiała być siostrą mojej prababki Marii, a jej bratową, siostrą ojca. I może tym tropem powinnam pójść żeby te ciotki babci rozpracować.

Jak skończę bloga spróbuję coś odnaleźć. Wysłałam kolejnego maila w sprawie danych zgonu Janiny, bo podobno trzeba na sekretariat, a nie na adres gminy. Tylko, że w kontaktach jest adres gminy. Pani podała mi adres sekretariatu. Będę jeszcze szukać w Szczerzycu w szpitalu. To znaczy , procedury jak zmarł pacjent, to gdzie jest wystawiony akt zgonu. W której gminie. Ach ta administracja.

Za to polecam autorkę thrillerów B.A. Paris. Niby zwyczajne życie a napięcie wzrasta. czytam jak pisałam ” Przyjaciółkę”.

Leje, a jutro już wyjdę, bo inaczej tutaj zwariuję do imentu.

To teraz Rozmaitości:

Kącik LM

W kuchni

Kącik Robótek Ręcznych

Podaję informację, że po powiększeniu schematu można sobie ze wzorem poradzić bez problemu.

W Kąciku Działkowicza Majsterkowicza nieśmiertelne opony

Jeszcze Poradnik PPD

A we wspomnieniach mój ogródek sprzed lat.

I do jutra.