Ciekawa jestem ile dni mi to wszystko zajmie. Stąd to odliczanie. Jak na razie w kuchni też rozgardiasz, bo przenoszę tam różności poupychane po kątach. Za to w pokojach pojawiają się przestrzenie zwłaszcza właśnie w kątach. Od rana chodziła pralka i jeszcze trochę pochodzi. To znaczy na dziś koniec, bo nawet suszarka w mieszkaniu wspomaga balkon.
Minęła piętnasta więc mój organizm zastrajkował i dlatego chyba już dziś niewiele zrobię. Ale pełną dniówkę od ósmej zaliczyłam. O takiej sytuacji jak dziś moja babcia mówiła:
-Nie wiem w co ręce włożyć.- A potem dodawała:
– Szyć mam, prać mam, za mąż mi się trafia. Od czego zacząć.
Pranie mam, szycie mam, tylko za mąż się nie wybieram.
Za to dotarł kurier z zegarem łabędziowym. Takie byle co. Kawałek sklejki z doczepionym mechanizmem i wskazówkami do zamontowania. Ale sympatyczne więc nie narzekam. Wkomponowuje się i to najważniejsze. I godziny pokazuje.😀

Może jeszcze, coś dzisiaj zrobię, ale pewna nie jestem. Z pewnością powieszę kolejną pralkę. A potem pewnie poczytam.
Jutro też jest dzień i z każdym powoli jest mniej bałaganu. Kawałek stanu dzisiejszego 😀

To do jutra.
Tak jest , jutro też jest dzień . Cieszy jednak jak z bałaganu wyłania się porządek . Ja też tak mam , do południa jestem aktywna i wiela rzeczy robię , ale później jest pora relaksu i to też trzeba uszanować. Buziaki Luciu , do jutra
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak. Kiedyś mogłam zasuwać do oporu. Dziś organizm mówi stop. I tego się trzymam. Buziaki. Do jutra.
PolubieniePolubienie
No piękny masz ten rozgardiasz, taki artystyczny nieład 🤣
Jak już skończysz remonty i porządkowanie to wszystko będzie na swoim miejscu :l🤣
Dobrze że się w tym wszystkim odnajdujesz 😄
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zdjęcie pamiątkowe, no już jutro powinno być lepiej 😀
Nie mam wyjścia muszę tak działać, żeby z chaosu wyłonił się porządek. 😀
PolubieniePolubione przez 1 osoba
I świetnie to ogarniasz!
Ale zdjęcia które robisz to będą „smaczki” w przyszłości, takie obrazy przed i po 🤣
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak 😀 krajobraz przed i po bitwie z materią 😀.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Przerzedza się powoli i widać podłogę . Dajesz radę . Jeszcze trochę i wszystko znajdzie swoje miejsce. Pamiętam ile mi zajmowało sprzątanie po remontach. Nie przemęczaj się , dzień czy dwa nie zrobią różnicy po tylu tygodniach. Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Sama wiesz, że organizm potrafi powiedzieć dość. I u mnie tak jest. Jutro podgonię kuchnię i potem zajmę się pokojami i przedpokojem. Łazienka w sumie gotowa, ale kopie nas wymiana wanny. 😀 Do tych kafelek przyjdzie ” złota rączka” z początkiem października więc może za ciosem. Buziaki
PolubieniePolubienie
Widać kawałek podłogi 😀 mieszkanie wyłania się z chaosu 😀 Poco, poco i będzie porządek 😀
Pozdrawiam serdecznie.
PolubieniePolubienie
Jak to się mówi kawałek własnej podłogi.
Uściski
PolubieniePolubienie
Luciu, zegar jest ok, wygląda na metalowy. Zostanie w tym miejscu? Bo fajnie by mu było na jasnym tle. Ale tu też dobrze. Grunt, że chodzi, nie pływa 😂
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Tak . Musi tu zostać. Przynajmniej do malowania. Bo nie ma wolnej ściany. 😀
PolubieniePolubienie
Lucia, niesamowitą siłą Twojego bloga jest autentyczność. Jak popatrzyłam na te zdjęcia i panujący na nich rozgardiasz to pomyślałam, że my takiej normalności bardzo potrzebujemy. O wiele bardziej niż wystylizowanych zdjęć z Instagrama 😛
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Zrobić wystylizowane zdjęcie to nie problem. Tylko czy to jest takie prawdziwe życie ? Chyba nie. A ja przecież żyję normalnie. Czyli piorę i sprzątam i robię bałagan. Jak normalny ” ludź”. 😘
PolubieniePolubienie