16 czerwca 2022 r. – czwartek

Dziś specjalny czwartek w Polsce. „Boże Ciało” katolickie święto i zarazem dzień wolny od pracy. I dlatego po majowym długim weekendzie, gdzie mija on pod znakiem grillowania, ten mija pod znakiem wypoczynku.

A dla mnie co prawda jak mówiła moja babcia ” zwykłego bezbożnika”, ten dzień przywołał wspomnienia o tym w sumie bardzo widowiskowym święcie.

Za moich czasów…. a były to lata powojenne i budowanie socjalizmu i Polski Ludowej ze wszech miar, tego święta nikt nie odważył się skasować. Dla nas małych dziewczynek, to była atrakcja. Bo Boże Ciało, to przede wszystkim procesja, Taka z feretronami ( figury świętych) niesionych na ramionach za długie „trzymadla” drewniane,

różnymi chorągwiami katolickich zrzeszeń, poduszek z relikwiami … i najważniejszym czyli sypaniem kwiatków właśnie przez dziewczynki w procesji poprzedzających monstrancję

niesioną przez proboszcza danej parafii idącego pod baldachimem,

który nieśli zasłużeni parafianie.

Najważniejsze były dziewczynki, które tego roku przystąpiły do komunii świętej. Po raz kolejny wkładały swoje komunijne sukienki. na szyi na wstążce wisiał im koszyczek z płatkami kwiatów, a obok już z boku szły mamy czy inne rodzinne panie z zapasem tych płatków do uzupełnienia koszyczka.

Takie sypanie, to była ceremonia. Szlo się i mówiło:

Kilka dni wcześniej chodziło sie ” po prośbie” do okolicznych ogródków, w Krakowie kwiaciarni i kwiaciarek po różne kwiatki na przygotowanie koszyczków. Oczywiście nikt nam nie odmawiał. cel był szczytny i religijny.

” Święty, święty, Pan Bóg zastępów

Pełne są niebiosa i chwały jego…”

Tutaj należało się odwrócić do monstrancji zrobić taki dyg i wyrzucić kwiatków z koszyczka.

Tutaj rodzinna anegdota głosi, jak Lucia jeszcze bardzo malutka zrywała babcine kwiatki w ogrodzie przy ścieżce i mówiła:

” Cięci, cięci, cięci”. – Co miało znaczyć:

” Święty, święty, święty:. Widocznie widziała to na procesji zabrana tama przez babcie.

Zanim poszła w procesji w komunijnej sukience sypała kwiatki w kościele Jezuitów w Krakowie w krakowskim stroju.

Co jeszcze pamiętam z obchodów tego święta? A to, że procesja szła przez ulice parafii i zatrzymywała się przy ustawionych wzdłuż trasy ołtarzach. Tych ołtarzy było zawsze kilka. A na całej trasie w oknach i na balkonach prywatnych mieszkań były dekoracje. Z reguły był to jakiś domowy święty obraz powieszony na tle kilimu lub innego dywanu i ozdobiony kwiatami.

Biły dzwony i moja babcia mówiło, że żeby było tradycyjnie, popołudniu musi spaść deszcz. I bardzo często ten deszcz padał.

Ostatnią procesję zaliczyłam kiedy szła w niej w komunijnej sukience moja córka. 😀

Ale jak chodzi o Kraków, to jeszcze nie koniec. W oktawę Bożego Ciała pojawiał się i hasał Lajkonik. Nasze ówczesne władze połączyły to z obchodami Dni Krakowa, ale tradycja wiąże się z Bożym Ciałem.

Znalazlam taki archiwalny filmik. Ciekawy .

I takie właśnie mam wspomnienia związane z dzisiejszym świętem.

Bo w Italii dziś dzień normalny. Święto Bożego Ciała czyli Corpus Domini obchodzony jest w niedzielę. A z racji upalnego dnia procesja odbywa się wieczorem.

Czyli dziś dla mnie mnie taki półświąteczny dzień.

Trochę wspomnień.

Do jutra.