Nie mam najlepszego humoru po wizycie u ZA. No cóż, żeby człowiek nie wiem jak się bronił przed tym zużyciem materiału, to się nie uda. Posypałam się dokładnie. Czeka mnie sporo badań i prawdopodobnie w efekcie infiltracja łopatek.
Ostatnie badanie to wizyta ze wszystkimi zdjęciami u ortopedy. Jutro jedziemy odebrać wyniki V. to przy okazji spróbuje się pozapisywać na te zlecone badania.
Gorzej, że dołożyło mi się jeszcze oko. Na białku ocznym zrobiła mi się biała narośl. Coś jak określił ZA ” dzikie mięso:” Pewnie trzeba będzie usunąć. I ile czasu zajmie mi dostanie się do okulisty. Zauważyłam dopiero wczoraj kiedy zakrapiałam oczy.
I dlatego nie mam nastroju do pisania. W niedziele zrobię opowieści LM. a dziś tylko jej Kącik





Z tej rozpaczy zrobiłam sobie test fejsbukowy 😀

Wygląda na to, że jeszcze pożyję zanim zapiję się na śmierci. 😀
Tygiel prawie wymieszany. Jutro go zaprezentuję.
A dziś jeszcze stara piosenka.
A więc do jutra.
Na szczęście mam, co czytać i to jest pozytywny akcent.