Zacznę od podziękowań za troskę o moje zdrowie i wszystkie życzenia jego poprawy. Jesteście Kochani.
A, co jeszcze mnie ucieszyło, to to, że te życzenia zdrowia były nie tylko tutaj, ale głownie pod blogiem wrzucanym na fb. Czyli jest on czytany.
Dzisiaj ogarnęliśmy częściowo moje badania. Wizytę u okulisty mam na 18 lipca czyli jak na priorytet czasokres taki sobie, ale jak na wizytę bardzo szybko. Miesiąc, to niewiele w przypadku okulisty. Poczytałam zresztą, że ta zmiana szybko nie rośnie więc wytrzymam. A może zdarzy sie cud i sama się wchłonie. 21 czerwca mam natomiast Rx łopatek. I tu dziwnie, bo chyba ZA zapomniał przy zleceniu ekografii tychże łopatek zaznaczyć priorytetu i termin mam w styczniu roku przyszłego. Pójdę z wynikiem, to zapytam. Bo do ortopedy mam iść z kompletem wyników.
Po zapisanym Buprofenie 600, który jest naszym poczciwym Ibupromem przespałam noc i życie jawi mi się w kontekście weselszym. Bole nóg ustały, a ramiona zelżały do poziomu życia typu ” boli więc żyję”, a nie ” boli, że nie chce mi się żyć”. Może jakoś to ogarnę. Strzela mi w kościach nadal, ale strzały nie są bolesne.
Ten Buprofen 600 czyli Ibuprom wykupiłam w wersji oryginalnej. Taka farmaceutyczna włoska ciekawostka.
Jeżeli lek jest w zamienniku innego producenta zwykle jest na receptę bezpłatny. Natomiast oryginalną wersję zawsze się coś dopłaca. I aptekarz pyta czy taka czy taka. Wzięłam oryginalną i zapłaciłam 3 euro. V. tez kilka swoich leków bierze oryginalne i dopłaca kilka euro.
Pełnopłatne są leki wypisywane na tak zwaną ” białą receptę” czyli zwykły wydruk z drukarki z podpisem lekarza. I używa się przez długi czas tej samej recepty. Apteka przy zakupie zawsze ją zwraca pacjentowi.
To tyle aktualności o bolączkach.
V uwiecznił mnie pod szpitalem na tle ogromnego kwitnącego na biało oleandra. To pokazuję, że trzymam się pionu. 😀




Zaraz zabieram się za czytanie, a na jutro zaplanowałam Lucię Modną.
Zapraszam więc już dzisiaj.
Dzisiaj też jest Tygiel z Internetem:
https://luciadruga.blogspot.com/2022/06/tygiel-z-internetem-18062022-r.html
I oczywiście stara piosenka.
Do jutra.