Ktoś kiedyś powiedział, że prace domowe, a w ogóle praca jest takim zapełniaczem myśli czy antidotum na kaca.
” Na kaca, najlepsza jest praca” 😄
Kaca nie mam, ale stres towarzyszy mi bez przerwy. To robię to, na co nigdy nie miałam czasu. Przy okazji wymiany ciuchów totalny kipisz w szafie. Część, stanowczo za mało, dziś postawię na zewnątrz. Poukładane mam w szafie w miejscu, które mnie miłośniczkę szafowego porządku wprawiało w kompleksy. I tam też mam trochę miejsca na kolejne letnie ciuchy. Tych jeszcze nie przepatrzyłam więc i z nich może coś usunę. Pościel wyschła. Przy okazji wyprasuję. Na razie wciąż flanela że względu na V. V. więcej leży w łóżku niż siedzi w kuchni. Noc miał kiepską, ale w końcu to dopiero drugi dzień po odstawieniu terapii. Odkrył termofor na bolący żołądek i chyba to trochę mu pomógło w nocy. Drugie pół nocy przespał. Żeby tylko posłuchał w sprawie jedzenia. Ale nie. Chciałam zrobić gęstą zupę warzywną z kaszą. Nie, bo zupy przy biegunce się nie je.
Trudno świetnie
Mnie samej jeść się nie chce. Straciłam apetyt.
Wreszcie umyłam głowę i teraz czekam, żeby mi włosy doschły, to pójdę do miasta. Mam znów dwie pary butów do szewca. Odklejone od zelówki. Jak już porządek, to ze wszystkim.
Skoro lepiej się czuje w łóżku niech trochę poleży.
Czyli tak. Idę się uczesać i wyjdę na świat ascolański. Wczoraj znalazłam koncert na Festiwalu wiosennym. To się wybiorę.
Bo muzyka i książki są dobre na wszystko.
Znów doszło do awantury mimo, że zaciskam zęby. Dlaczego on nie może zrozumieć, że nie jest jedyną chorą osobą na świecie i w końcu naprawdę będzie miał badante, bo mnie szlag trafi, i zostanie sam. Dzwoniła G. żeby iść do ZA po coś dla ochrony żołądka, bo bierze dużo lekarstw. I stąd ten bolący żołądek. A ja latam w tę i tamtą stronę. A V. się czepia, że mam zrobić badania krwi, bo pewnie mam cukrzycę i co innego, skoro się źle czuję.
A ja wiem, że to wszystko stres. W ogóle znów jest na maksa niemiły do mnie. Wszystko krytykuje i wszystko mu przeszkadza. Znów jestem w dole jak rów marjański. Czyżby dodatkowo księżyc zaczynał się zbliżać?
To wrzucę Kącik LM
Do jutra.
Może faktycznie jakby jakaś badante przychodziła coś.ogarnąć. Są różne programy i możliwości opłacane przez comune
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie ten etap i nie jest sam. .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie mam żadnej dobrej rady, więc tylko życzę spokojnego wieczora i żeby jutro było lepiej.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wiem. Dziękuję. Mam nadzieję, że znowu się pozbieram.
PolubieniePolubienie
Ja też nie mam żadnej dobrej rady. Ale jestem z Tobą sercem, bardzo współczuję, czytam co piszesz i przeżywam z Tobą. Przesyłam całuski i dwie rybie łuski.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Przynajmniej od Was mam wsparcie. Bo najgorsze jest to, że jestem jak na innej planecie.
PolubieniePolubienie
A wyniki tego tomografu już były?
PolubieniePolubienie
Tomograf ma 20 maja.
PolubieniePolubienie
Acha. Zrozumiałam że teraz miał we wtorek
PolubieniePolubienie
We wtorek planowa wizyta i onkologa
W ten wtorek kontrola, ale cały czas G. jest z nią w kontakcie. Szuka przyczyny tych problemów.
PolubieniePolubienie
Wyjdz na dluzej i nie wracaj przez kilka godzin, moze zateskni i sie przestraszy;)
Albo zacznij bukowac wyjazd do Polski;)
Na zoladek moze cos lekkiego z ryzem?
PolubieniePolubienie
Tessa, to nie tak. On jest naprawdę chory i l złym stanie. Tylko, to go psychicznie rozkłada. Jutro kolejne analizy. Onkolog szuka przyczyny tych problemów z żołądkiem i bólami. Jutro badanie na salmonella i inne pasożyty w tym grzyby.
Jest nieznośny, bo cierpi, a ja momentami odpadam.
PolubieniePolubienie
Podziwiam jak Ty znosisz te huśtawki emocjonalne. Też nie będę się wymądrzać , przytulam jak zwykle i trzymam kciuki za spokój. Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję. Już się trochę pozbierałam. Naprawdę cierpi, sle jak to mężczyzna nie ma cierpliwości i odporności na chorobę. Całuję.
PolubieniePolubienie
Żal mi cię Lucia, powinnaś mieć już w życiu trochę spokoju…
PolubieniePolubienie
Widocznie nie jest mi ten spokój przeznaczony. Niektórzy tak mają. Uściski
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lucia mam nadzieję że jeszcze nastanie Twój dobry, mniej stresujący czas.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nicka ja już w to nie wierzę. Nie jest mi pisane.
PolubieniePolubienie
Najbardziej rujnuje zdrowie stres, więc pamiętaj o tym.
Zasyłam serdeczności
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Niestety wiem i niestety nic nie mogę poradzić na to. Uściski
PolubieniePolubienie
oby to nie było kolejne ognisko ..odpukać!
Czy on tę chemię łyka czy idzie przez żyłę?
TA druga opcja oszczędza żołądek.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Raz w miesiącu ma kroplówkę. A pastylka immunologiczną codziennie. Teraz jest we wszystkim przerwa.
PolubieniePolubienie