Czwartkowa mieszanka

Dziś z racji tych planów gospodarczych jest mieszanka.

Zakupy częściowo na sobotę zrobiłam. Smalec spróbuję zrobić i jedno okno może uda mi się zaliczyć miedzy deszczem …  Kuchenne, bo kuchnia pełni role salonu a w salonie wolno palić więc firanki są jakie są w domu palacza.

A co w tej mieszance.

Mądrość żydowska.

Screenshot_10https://forumzydowpolskichonline.org/2020/06/01/przyslowia-zydowskie-trzydziesci-najlepszych/?fbclid=IwAR0NRPrkVztoVw8hEmE2ED6SrNcmSAafoBp6qpO6-CXkgwafMbDwNRnqSwU

Sezon maków w pełni a w tym roku kwitną cudownie.

Screenshot_11

Fejsbuk sam przypomniał moje zdjęcie ascolańskich wież  w prywatnych rekach rodziny Merli. To pokazuję plus pieczęć rodu z ptaszkiem,,, kosem prawdopodobnie (  merlo = kos).

Jak szukałam ” Kaczuszki i maku”  po włosku, to znalazłam jeszcze takie moje muzyczne wspomnienie.

„O piosenkarzu włoskim…który był popularny  tylko w Polsce

Obieram sobie kapustę włoska na kolacje ( będzie faszerowana ) myśląc, że może podzielę się tym moim przepisem. Telewizor gra. Leci taki tasiemiec włoski z tańcami  podczas programu. I nagle słyszę znajomą melodie. ” Tu sei per me la piu bella del mondo „, czyli ” Jesteś dla mnie najpiękniejszą na świecie”

Boże ile ja przytulanek zaliczyłam podczas tańca przy tej melodii. Kto to u licha śpiewał

– Giulia, kto to śpiewał przed laty? – Pytam G.

– Lucia, nie mam pojęcia?. Znam, ale nie pamiętam  kto to śpiewał

– To było dawno, dawno, bo ja byłam nastolatką. Odpowiadam:

– No to możesz nie pamiętać.

Od czego jednak komputer. Po chwili wiedziałam. Wiedziałam, kto śpiewał i dlaczego G. nie kojarzyła.

To śpiewał Marino Marini. Legendarny piosenkarz włoski, ale tylko w Polsce. W Italii malo popularny mimo wielu pięknych piosenek, które śpiewał.

Przyjechał ze swoim kwartetem do Polski w 1961 r. i po koncercie w Sali Kongresowej, gdzie śpiewał najpiękniejsze piosenki włoskie z tamtych lat dodatkowo pokazał twista. Polska oszalała na jego punkcie tak, że jeszcze kilka razy koncertował i stal się popularniejszy u nas niż w Italii. Miał nawet przebój,  który śpiewał po polsku.

Niestety już nie żyje. Zmarł 1997 roku w Mediolanie.

To może warto przypomnieć też jego przebój śpiewany po polsku ” Nie płacz kiedy odjadę”.

Ile dziewczyn się w nim kochało. Ja nie, ale tańczyć lubiłam do ” Tu sei per me la piu bella del mondo ”

Taki piękny taneczny kawałek.”

I jeszcze zdjęcie Krakowa z 1944 roku.

Nawet mnie na świecie nie było. 😀Screenshot_6

I oczywiście jak zwykle ” kącik humoru”.

Niby nic a trochę tego jest. I pośmiać się też można

Do zobaczenia jutro. Miedzy kuchennymi zajęciami.

13 myśli na temat “Czwartkowa mieszanka

  1. Lucia, mamy wspolne wspomnienia 🙂 Kascuszke i maki, Nie placz kiedy odjade i wszystko to co Marini spiewal pamietam.
    „Kaczuszko, wiesz maki sa tak duze, duze, a ty masz krotkie nozki, jak zwykle u kaczuszki….” – dziwne, ze tak dobrze pamietam, chociaz bylam wtedy dzieckiem. Usciski!

    Polubione przez 1 osoba

  2. Ta „Kaczuszka ” to był taki motyw przewodni-przerywnik muzyczny naszego licealnego kabaretu. Kolega grał na pianinie, w stosownych momentach. Oczka wodne biją wszystko ; ja się zastanawiam co w bloku na balkonach ; fontanna i klatka z kanarkiem???

    Polubione przez 1 osoba

  3. Moja mama robiła taka kapustę wkładając między liście całej kapusty farsz jak na gołąbki, albo mielone takie jak w klopsach. Ale niewiem, czy to to samo. Pycha.

    Polubione przez 1 osoba

Dodaj odpowiedź do Lucia Anuluj pisanie odpowiedzi