Dziś tutaj króluje wirus koronowany. Bo trzeba prawdzie spojrzeć w oczy. Zaczyna się robić niebezpiecznie. Coraz więcej moich znajomych osób, albo walczy z wirusem albo niestety dowiaduje się, że tej walki nie wygrali.
Ja sama wczoraj czułam się podle. Wygląda, że walczę z przeziębieniem. Chyba tfu tfu, żeby nie zapeszyć skutecznie. Gwałtowna zmiana temperatury i wyziębienie mieszkania i mimo, że ja zaraz wskoczyłam na etap ” baby syberyjskiej”, to jednak z nosa zaczęło mi się lać i nagle dostrzegłam, że mam też gardło. A tu w domu nie było aspiryny „C”, którą w takim wypadku się podpieram. Na szczęście moje trzecie dziecko czyli synowa podarowałam mi 2 słoiczki wiśni z nalewki na spirytusie i chociaż to raczej nie za mocne dolałam wieczorem solidną porcję do herbaty z malinami. V. nie ma pojęcia, że mam takie lekarstwo. Wiedziona przeczuciem po powrocie z kraju mu nie pokazałam. Trzeba mu jednak przyznać, że wczoraj załączył piecyk z nawiewem, który już od tygodnia wspiera mycie i skierował cieple powietrze do sypialni. A ja na kołdrę położyłam ciepły pled . Oczywiście piżama średniego sortu i skarpetki.
I dzisiaj czułam się lepiej. Zresztą i na dworze jest chyba cieplej 16 stopni. Bezwietrznie. Aspirynę kupiłam i wieczorem powtórzę kurację wzmocnioną ową aspiryna ” C”.
Muszę przyznać V. to , że do wirusa podchodzi poważnie. I z tej racji odwołał niedzielne spotkanie urodzinowe z dziećmi ich partnerami w ilości pięciu osób. Mimo, że dozwolone są spotkania z osobami sześcioma. W domach. A restauracja w ogóle odpada. Boimy się. Tylko nie wiem czy te sześc osób z gospodarzami liczyć czy nie. Ale chyba bez domowników. Zresztą jakie to ma znaczenie w tej sytuacji. Przyjaciel V. też już wcześniej odmówił przyjścia a ja zapowiedziałam, że nikogo z moich przyjaciółek nie zaproszę, bo większość z nas w grupie ryzyka.
Wczoraj nastąpił gwałtowny skok osób pozytywnych. Ponad 7000 i widać, że Włosi stosują się do zaleceń. Wróciły obostrzenia o ilości osób w sklepach na zakupach i kierowcy autobusów i busów zamknęli znowu przednie wejście i oddzielili się od pasażerów łańcuchem.
A ja boje się coraz bardziej. I nie koronowanego, ale tego pana, którego nawet nie miałam odwagi wkleić do Galerii memów.
Bo to już nie jest śmieszne.
Ania Klejzerowicz zamieściła wczoraj taki post. Smutny i przerażający.
Anna Klejzerowicz Prywatnie20 godz.
[*]
Dziś zmarł znajomy dziennikarz, filozof, pisarz, wrocławski poeta. Jeszcze młody człowiek, w sile wieku. Nikt nie udzielił mu pomocy. Jego ostatni wpis na FB zamieszczony DWA DNI TEMU brzmiał:
„Jestem chory. Nikt mi nie chce pomoc. Pogotowie nie. Przychodnie nie. Załamałem się”.
Dziś już nie żyje. I jak się teraz czuje państwo z dykty?
PS Tzw. „antycovidowców” proszę uprzejmie o ewakuowanie się z mojej tablicy.
https://www.facebook.com/mirek.gontarski?epa=SEARCH_BOX
Warto przeczytać te tekstt również.
Na pociechę takie oto zdjęcie. Może nie tyle lat, ale i nam się uda…
W „Galerii Memów ” niewesoło. To świadczy, że w narodzie duch raczej minorowy.
Na szczęście są ” Moje wyspy” i one głównie podratowały moją Galerie.
Moje pierwsze miejsce.
Dobrze, że są książki.
Czytam ” Szkołę wyprzedzania”. Trochę na początku miałam opory, ale teraz bardzo mnie wciągnęła. Tak, że polecam.
A dodatkowa załamałam się i jednak kupiłam nowe ebooki. Ukazał się nowy cykl Joanny Jax ” Córka fałszerza” . Od razu wszystkie trzy tomy.
Musiałam kupić.
Do jutra. Trzymajmy się.
Trzymaj się ciepło…
I w cieple:-)
Zdrówka życzę!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nie podziękuje, ale tak czynić będę . Serdeczności
PolubieniePolubienie
Post niewesoły. Bo i z czego się cieszyć?
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Luciu, a szczepiliście się już p-grypie ? My wczoraj, u lekarza 1go kontaktu. I jeszcze dottore zaproponował mi szczepienie przeciw pneumokokom, więc bolą mnie oba ramiona. Ale nie o tym chciałam … – jak wróciłam do domu, to poryczałam się jak bóbr. Ja tu się szczepię „z marszu” a moja 83 letnia Mama w PL nie jest w stanie zdobyć szczepionki … A założę się, że Wielki_ Niewymienialny_ z_ Imienia zaszczepił sobie nawet kota … ( w nawiasie bardzo dużo bardzo brzydkich słów odpowiednich do sytuacji !!!!!! )
PolubieniePolubione przez 1 osoba
My jeszcze nie. V szczepil się co roku. Ja natomiast myślę bo nigdy się na grypę nie szczepilam. I nie wiem co robić.
To co się w kraju dzieje to jakaś masakra. Nie mogę uwierzyć. Trzymaj się kochana całuję.
PolubieniePolubienie
Trzymajmy się ! Dbaj o siebie Kochana .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dbam. Już dobrze. Całuję.
PolubieniePolubienie
Luciu, trzymaj się cieplutko i zdrowo! Ja wprawdzie troszku młodsza od Ciebie, ale te choroby współistniejące…. Też sie boję i uważam, ale co z tego jak niektórzy nie uważają. Mam nadzieję, że to jednak jakoś wyhamuje ten wirus, przejdzie i wróci wszystko do względnej normalności. A do tego czasu musimy bardzo uważać.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja na szczęście jakiś chorób nie mam. Zwyczajne zuzycie materialu. PPrzeziębienu chyba ukręciłam łeb w zarodku.
Pilnujmy się i czekajmy aż będzie lepiej. Całusy
PolubieniePolubienie
Z przychodni,do której jestem zapisana dostałam maila, żebym przyszła się zaszczepić, szczepionki są. Ale ja dziękuję, nie mam zamiaru, niech inni skorzystają, jeśli chcą. Inna rzecz,że to prywatna przychodnia, do której place comiesięczny abonament. .
A co do książek polecam Ci Legimi, za abonament około 30 PLN masz tyle nowości, że nie do przeczytania. Trylogię Joanny Jax też już mam, właśnie z Legimi i czeka w kolejce:) Natomiast prasy, mediów i tv nie czytam i nie słucham, żyje sobie po swojemu bez stresów spowodowanych cudzym przekazem. Polecam Ci tę metodę:)
Zdrowia życzę i spokojności.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Legimi przerabiałam i ja i moja przyjaciółka. W naszym przypadku absolutnie się nie sprawdza. Ja mogę zapłacić tylko kartą a nie szybkim przelewem z konta jak w księgarniach. Moja karta w Internecie nie dziala. Wyłącznie w sklepach. Moja przyjaciółka kupiła abonament i zrezygnowała. Może czytac tylko w aplikacji Leg… Na swoje Kindle nie prześle bo nie są u nich kupione. Nie mówiąc o tym że i ze mną się nie podzieli bo plików nie może wysyłać. I może kupić tylko 10 ebooków. Żaden interes. Teraz kupujemy do spółki to co chcemy i możemy z tym zrobić co chcemy. A odcięcie się od wiadomości w moim przypadku i tak działa. Jednak staram się wiedzieć co się dzieje
Zdrowia i ja Ci życzę bo to najważniejsze. Zawsze. Serdeczności
PolubieniePolubienie
To nie wiem, co ta Twoja przyjaciółka kupiła, bo płatność schodzi mi automatycznie z konta, a żadnego ograniczenia w dostępie nie ma. Nawet nie wiedziałam, że istnieją takie karty, co nimi nie można płacić w internecie. Pewna jesteś?
Ja jednak wolę te tysiace książek dostępnych online w Legimi bez żadnego limitu. Po co przesyłać sobie pliki i zasmiecać miejsce na dysku? Nie mam kindla ani żadnego innego czytnika, doskonale sprawdza się tablet, i jest większy ekran.
Ale wiadomo, każdy ma swoje preferencje,:)
Pozdrawiam
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja natomiast nie mam tabletu i mam czytnik, który doskonale funkcjonuje. A że lubimy sie dzielic więc wolimy taka formę. A karty sa i takie, które funkcjonują tak jak moja. W bankomacie, w sklepach natomiast płacić niż przez Internet nie można bez ustalenia limitu w banku. A ja mam konto i bez problemu płacę szybkim przelewem. 5 minut i książkę mam u siebie. Karta w tym przypadku nie jest mi potrzebna. Serdeczności
Zresztą inaczej wszystko funkcjonuje poza krajem. Tak jak wielu filmów my za granica nie możemy zobaczyć, bo tylko na terenie kraju. I albo trzeba wykupić albo piracić.
PolubieniePolubienie
Przez całe dziesięciolecia podziwiam z irytacją w pakiecie jak u nas w Polsce postrzega się zawód lekarza.Najpierw bardzo ciężkie i długie, bo 6 lat studia.A potem bardzo odpowiedzialna praca,nieprzespane noce na dyżurach w szpitalu, ciężka praca w lecznictwie otwartym. Specjalizacja łączona z życiem prywatnym, czyli dzieci, obowiązki domowe, bez żadnych urlopów szkoleniowych czy tzw dla poratowania zdrowia,Każda władza atakowała lekarzy stwierdzeniami typu – lekarze w kamasze; pokaż lekarzu,co masz w garażu itp. Obecnie atakuje nas p. Sasin, że to przecież lekarze są najsłabszym ogniwem w walce z coronawirusem. Wiadomo również,że lekarze pozamykali gabinety żeby kosić kasę w prywatnych gabinetach Co za bzdury! Gdyby nie te prywatne specjalistyczne gabinety to o leczeniu specjalistycznym możnaby pomarzyć bo taki jest system opieki zdrowotnej w Polsce,że kolejki do specjalistów wielomiesięczne,ale suwerenowi to nie przeszkadza, łatwiej kpić z lekarzy.A gdyby nie Opieka podstawowa,która posiłkuje się obecnie teleporadami, gdyby wszyscy z infekcjami wirusowymi jak dotychczas siedzieli w przychodniach to i ten podstawowy pion by runął bo bardzo dużo tu lekarzy,którzy ze względu na wiek powinni się izolować zamiast ciężko pracować
Przepracowałam w zawodzie 43 lata i nadal pracuję w pełnym wymiarze godzin bo na szczęście nie mam chorób przewlekłych, które by mi na to nie pozwalały.. Ciągle się uczę,posługuję się coraz nowocześniejszymi narzędziami pracy i mimo że często wracam bardzo zmęczona to nadal ” mi się chce”, choć jestem, jako przedstawiciel tego zawodu przedmiotem krytyki i drwin.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Nic dodać nic ująć. Pelen pidzuw z moijej strony. Uściski
PolubieniePolubienie