Kiedy wszystko do góry nogami. Lekarka zleciła badanie krwi i dziś pobrali mu tę krew w domu. Ponieważ to było pierwszy raz myśleliśmy, że go zawiozą do szpitala i zaraz będzie też wizyta.
A tu tylko pobranie. I znowu źle. Taki plus z tego, że skoro był ubrany, to wyszliśmy na dwór. Pogoda się poprawiła i jest dość przyjemnie. V. nie wychodził kilka dni, to świeże powietrze i spojrzenie na ascolański świat dobrze mu zrobi na psychikę.
Ja już odpadłam. Niech je, co chce i niech się waży codziennie. Jeżeli może wyjść z domu na trochę i nie korzysta z ubikacji, to chyba biegunka przystopowała.
Wczoraj nie pozwolił mi kupić ani tych soli mineralnych ani jakiegoś preparatu, co zleciła lekarka. To nie kupiłam, bo bez sensu. Tylko by furii dostał. Poszłam na lekcje i nic o tym nie powiedziałam. Najlepiej nic nie mówić.
Poczekamy na ten wynik i może się okaże, co to jest. Nie słucha mnie i nie słucha G. Wręcz znów się na nią obraził, a ona ma rację. O sobie nawet nie mówię.
To jak tu myśleć o Wielkanocy. Co prawda siłą przyzwyczajenia kupiłam farbki do kolorowania jajek
i takie ustrojstwo ,które nie wiem jak się sprawdzi.
Do tych wzorków wkłada się ugotowane jajko, a potem na łyżce zanurza w gorącej wodzie. Podobno te wzorki oblepiają zaraz jajko i jest kolorowa pisanka.
Siedzimy na placu. Kupiliśmy karczochy, które zaniosłam do domu. To są karczochy ” romani”… ogromne i fioletowe. Będą jutro. Kupiliśmy golonkę. Bardzo dobra na schorowany żołądek. Ale już nie komentuję. Ryż z cukinią jem ja. Dziś powtórka, bo było na dwie osoby.
Trudno świetnie.
W pokoju księdza udało mi się zmienić serwetki. Dekoracje postawię w piątek kiedy już będą pisanki. W sobotę upiekę babkę cytrynową i może jakiś mazurek. Jak dostane masę kajmakową. Albo z masą serową na mascarpone. Wszystko zależy jak się będzie czuł V. i od jego humorów.
A tak wygląda bukiet z karczochów, żeby były do jutra świeże. 😀
To jeszcze Kącik LM
I taka propozycja na wspaniały prezent dla małej dziewczynki.
Gdybym miała małą wnuczkę zasiadłabym do tego wyzwania.
Z zachwytu oniemiałam. Wbrew pozorom można samej to ogarnąć przy pomocy pudełek lub jak jest uzdolniony dziadek i jego w to wciągnąć.
To do jutra.
Luciu, co Ci powiem? Chyba, że jesteś niesamowicie dzielna i Cię mocno przytulam 💗 Jestem ciekawa tych pisanek, na pewno ładne wyjdą. Buziaki 😘
PolubieniePolubienie
Ech Ania. Wiesz ta dzielność, to żeby zagłuszyć strach czasem złość. Te inne emocje słucham na dno. Sama jestem ciekawa. Może dziś spróbuję jedną. Jak V. będzie odpoczywał. Buziaki.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Lucia, krok po kroku i dasz rade przeczekac ten zly czas. A male przygotowania do swiat zawsze Cie troche rozweseli. Ja nic nie robie tylko podam Colombe do kawy (na sniadanie) a uroczysty obiad z rodzina S to sobie urzadzimy 5 maja, jak juz kilkakrotnie wspomnialam.
Te karczochy wygladaja cudnie i sa u nas ale nigdy ich nie jadlam, natomiast dzisiaj przyzadze risotto z cukinia bo narobilas mi smaku.
Usciski
Aga T
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Ja już po obiedzie ryżowo cukiniowym. V. nie jadł. Przemyciłam łyżkę, bo jadł golonkę. I potem poleciał do toalety. Nie komentuję. Ale pierwszy raz od wczesnego ranka. Czyli potrzebna dieta, ale wytłumacz. Dziś przychodzi fizykoterapeuta, to może mu coś nagada. My karczochy lubimy, chociaż to zabawa z obieraniem. Smacznego ryżowego. 😀
PolubieniePolubienie
Może te włoskie naklejki będą lepsze, bo u mnie się nie sprawdziły , ale to były takie z marketu. Wolę tradycyjnie pomalować barwnikami. Babunia z kotkiem do ogarnięcia . Cudna ! Pozwolę sobie skopiować. Buziaki!
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Bingo. Bardzo fajny sposób. To jako zjem, bo za wcześnie. Jutro go pokaże. Zrobię ze dwa takie do kolorowych pisanek. i nie tylko babunia z kotem. Cały pokoik do zrobienia. Nawet zegar czy talerze na ścianie. Chodnik chyba na podłodze. No zabawa dla dorosłych. Buziaki
PolubieniePolubienie
Takie oklejki są też do kupienia w Polsce, ale te które widziałem są w jakieś takie abstrakcyjne paski czy kratki. Te włoskie bardziej mi się podobają. Aha, te polskie są tylko na jaja rozmiaru L a raczej XL.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Całkiem fajnie to wyszło mimo, że podczas gotowania i soli jajko mi pękło. Ale to była tylko próba. Jajko takie normalne raczej średnie.
PolubieniePolubienie
Taka oklejka, poza funkcją estetyczna, trzyma pęknięte jajko w kupie.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
No właśnie. Jutro pokażę to próbne. Właśnie było pęknięte. Jak będę gotować do malowania, te co mogą być pęknięte pójdą pod naklejkę.
PolubieniePolubienie
czy biegunka nie jest skutkiem ubocznych terapii?
Badanie krwi też prawdopodobnie związane z morfologia.
Czy Tu nie możesz zapytać G wprost skoro konsultowała z lekarzem objawy i zostało zlecone badanie krwi? A przede wszystkim zgłosić G że V nie bierze elektrolitów które zlecił lekarz
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Wie, że nie bierze, ale też nic nie może zrobić. Właśnie o to są niesnaski między nimi. Czasem lepiej odpuścić niż go prowokować przy stanie jego serca
A o tym, że to efekt uboczny terapii wiemy. Terapia jest zawieszona na tydzień.
PolubieniePolubienie
Niech przynajmniej pije wodę z cytryna by nie było odwodnienia. Trudny charakter a teraz w chorobie nie będzie przemiany.
A jak trzymanie moczu? Może ma z tym problem o dlatego nie chce elektrolitów i zwiększonej ilości płynów
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Woda z cytryną to stary włoski sposób na biegunkę. Piję wody dużo.
PolubieniePolubienie
z jakiego powodu to badanie krwi ? I kto o nie wnioskował ?
V po prostu zaklina rzeczywistość.
Stąd kontestacja wszystkich i ich rad.
Besserwisser. Niestety to zły prognostyk.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Badania krwi ma cykilczne przy wizytach onkologicznych. Raz w miesiącu zawsze i zawsze ma kiedy coś się dzieje. To akurat jest normalne. V. jest uparty i wszystko wie lepiej. I tu jest problem, bo nie słucha nikogo.
PolubieniePolubienie
Taka postawa może skrócić mu życie niestety.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
A mamy jakieś wyjście. Ja żadnego a jego dzieci również. Nie rozumie tego albo nie chce.
PolubieniePolubienie
Trudno radzić na odległość , ale myślę, że pobyt w szpitalu uspokoiłby różne złe objawy i upór V. Może G. porozmawia z lekarzem i powie jakie są problemy.
Podziwiam Cię, że masz fantazję na malowanie jajek , ja gotuję w wodzie z łupkami z cebuli i też są ładne. Kciuki trzymam do nadal , buziaki
PolubieniePolubienie
Madzia. Ja już nic nie doradzam i nie mówię. Ma siłę spacerować więc nie jest tak źle. Zrobiliśmy spory spacer z fizykoterapeutą. Teraz siedzimy na ławce. Trzymamy wszyscy kciuki więc musi być lepiej. Całuję.
PolubieniePolubienie
To nie jest zarzut do Ciebie. Może trzeba tak obcesowo to powiedzieć.
Schować emocje i fachowo wyłożyć co jest po co .
Oczywiście jeśli zaraz zacznie wrzeszczeć- to odpuścić.
Podjąć tę próbę wyjaśnienia – dla siebie . Że zrobiło się wszystko co można było zrobić.
Koniec końców każdy z nas swoim życiem dysponuje sam.
PolubieniePolubienie
Już podjęłam. I wrzask więc już nie będę. Nie to nie. Jemu szkoda kasy na lekarstwa, kompletnie mu z tą oszczędnością odbiło. A te suplementy są bez recepty. I trzeba płacić. Jak na receptę to tak. Bez się nie zgadza
PolubieniePolubienie
o chryste panie !
No to dupa .
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Strasznie się zapętlił.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Luciu, po raz kolejny udowadniasz ,że polska baba dużo zniesie. Sił i cierpliwości na prawie już świąteczne dni.
A takie naklejki robiłam dawno temu z moimi chłopcami. Nakładało się je na gorące jeszcze jajko i do goracej wody, nasze wszystkie udało się obkleić.
Pozwól, że już dziś złożę Ci /Wam życzenia świąteczne, zdrowia i spokoju w te świąteczne dni .
Uściski, Edyta.
PolubieniePolubione przez 1 osoba
Dziękuję Edytko. I Tobie najlepsze świąteczne życzeniami . Buziaki
PolubieniePolubienie