Jeszcze poczekajmy, jeszcze się nie spieszmy…

Zgodnie z zaplanowanym wyjściem do Ogrodu Biskupiego, który mam jakieś 150 metrów od domu, wykorzystując humory V, które musiałam znosić od rana i już mi się ulało, zrobilam tam rundkę po alejkach.

Ogród Biskupi, to właściwie jest ogród różany, bo większość mini alejek jest obsadzonych różnymi gatunkami róż. Róże jeszcze nie kwitną choć maja niesamowitą ilość pączków. I niektóre z gatunków wyrosły na około dwóch metrów. Będzie pięknie i obiecuję, że za jakieś 10 dni postaram się pokazać ten sam ogród w późniejszej odsłonie. A dziś jeszcze w większości w kolorze zielonym.

Na piazza Roma róże też lada moment zakwitną. czytając Wasze komentarze wiem, ze w Polsce jest równie kwitnąco czyli macie dokładnie taką samą wiosnę jak ja.

A ponieważ wyszłam sama, to za ciosem dzisiejszy Kącik LM z wystawami u Luisa S. Bardzo mi się jej aranżacje podobały. Prześliczne bluzki, z nowości koronkowe spodnie i powrót plecionych paseczków. Zapraszam.

Wracając poczułam unoszący się nad moją uliczką zapach czarnego bzu. Znów odrósł i mam nadzieję, że nie wytną go przynajmniej w tym sezonie.

Zaczęłam trzeci tom ” Milicjantów z Poznania ”

Czyta mi się doskonale. Humory więc V. zostawiam na boku.

Do jutra.