Czas rozrywkowy otwarty

I chyba ma to związek z uroczystym otwarciem po kilkuletnim remoncie reprezentacyjnej Viale Trieste, która biegnie od piazza Intervineas , przez piazza Simonetti z gmachem prokuratury do piazza Arringo. Remont był całkowity. Wymiana nawierzchni jezdni na płyty, nowe chodniki i nowe oświetlenie. I wczoraj w końcu o godzinie dwudziestejpierwszej burmistrz, a jakże, po długich podziękowaniach wszem wobec uroczyście ogłosił oddanie alei mieszkańcom. Naturalnie poszliśmy, to otwarcie zobaczyć, bo to tuż pod domem. Było bardzo ciepło. Prawie letni wieczór. Ja, co prawda włożyłam kurteczkę i nie byłam w tym odosobniona, ale były i panie w letnich sukienkach. Ludzi przybywało. Okoliczne ogródki barowe pełne i naturalnie oficjele.

Stale zapominam, że na podaną godzinę trzeba w Italii brać poprawkę. Na szczęście zanim doszło do podziękowań nadciągnęły grupy muzyczne. Ulubieni moi z piórami

Potem nadciągnęły jeszcze dwie orkiestry i w końcu grupa Quintany z pokazem żonglowania chorągwiami. W końcu jesteśmy w Ascoli.

I w końcu nastąpiło, to na co czekaliśmy czyli zapalenie nowych latarni. W sumie nic specjalnego, ale zawsze dla mieszkańców szczególnie przy pogodzie ciepłej powód do pogapienia się.

Dodatkowy błysk 😀

I wróciliśmy do domu. V. nie specjalnie zachwycony, bo po prawdzie nie było czym. A dzisiaj na piazza del Popolo na zamontowanej wczoraj estradzie wielka wiosenna dyskoteka w klimatach lat 80 i 90. My idziemy do teatru na Festiwal piosenki Ascolańskiej. Mamy komu kibicować, bo bierze udział grupa folklorystyczna w której tańczy nas rodzinny Zygmunt August.
Kiedy poszłam w czwartek skonsultować opis badania ZA był na urlopie. Zastępował go mój ulubiony młody lekarz. To zapytałam, co i jak. I wszystko dobrze, bo ta cysta na nerce, to nic innego jak efekt wieku. jak elegancko powiedział:

-Wszyscy po pięćdziesiątce często je mamy i nic z nią nie należy robi.

Czyli, to, co powiedziała pani doktor przy badaniu. Co do kamieni… kiedy będę miała kolki, to je po prostu usuną. Na razie nic nie robić. I tym razem mam wszystko z głowy.

Jutro Dzień Bloga Otwartego. Może macie jakieś pomysły? Jak nie, to może powspominamy o ” majówkach”.

Znalazłam taką robotkę ręczną. O gustach się nie dyskutuje.

W Kąciku LM

Wracam do czwartego tomu ” Milicjantów z Poznania” – ” Mocne uderzenie”. Ależ ta seria się czyta.

Do jutra.