Piżama jak dres

W końcu organizm mi się zbuntował i dziś poczułam się tak słabo, że czwartek stał się dniem odpoczynku. Nawet piżamę ustanowiłem dzisiaj strojem domowym. Po ablucjach wróciłam do niej. A jest ona taka cieplejszą polarową piżamą. Przypomina dres i można w niej spokojnie pokazać się ludziom. Nie miałam nawet obiekcji do przyniesienia poczty ze skrzynki na ulicy przy bramie wejściowej.

Obiad czyli sugo przygotował osobisty. I dobrze, widział, że jestem w sumie mocno wyeksploatowana psychicznie. A żadnych dzisiaj wizyt. Może ten oddech od wszystkiego mnie wyciszy.

Czytam i kolejny raz napiszę, że bardzo przekonałam się do Agnieszki Krawczyk i jej cykli książek. Ten który czytam jest uroczy i bardzo ciekawy. Pani Agnieszka, po pierwszym trochę przesłodzonym jak dla mnie cyklu, który przeczytałam i odpuściłam jej twórczość na trochę zaskoczyła mnie różnorodnością tematyki, choć zawsze są to książki lekkie miłe i przyjemne. Jednak niosą w sobie dobre emocje a tego mi potrzeba.

A jak dzień piżamowy, to i nic więcej nie napiszę, bo urok takich dni jest sam w sobie pozytywny.

Za to Rozmaitości będą na bogato.

” Tygiel z Internetem”

https://tygielzinternem.blogspot.com/2023/05/tygiel-z-internetem-3023.html

W Kąciku LM

W Poradniku PPD

Przypominam pomysł do ogródków.

W dziale kuchennym też sporo.

Cudeńka ( ach ten łabądek… )

Mniszek kwitnie…

Takie sztuczki kuchenne.

Do jutra.