Dobrze, że ta noc się skończyła

Nie wiem, może to apogeum kryzysu, może rozsypałam się na drobne kawałeczki, może jedno i drugie. W każdym razie miałam straszną noc. Nawet nie to, że bezsenną, ale strach mnie obezwładnił. Czarne scenariusze przewijały mi się przed oczami. Nie pomogła nawet rozmowa z wydzwonioną bratnią duszą, chociaż sporo mi dala.

Jedna z moich miłych sercu osób mówi, że jest spięta jak agrafka. Ja dodam, ze nie tylko spięta, ale i zasznurowana. Długo czytałam. Starałam się zainteresować różnymi drobiazgami i wciąż kołatało się w mojej głowie :

„Pomyśle nad tym jutro”.

Jest jutro, a ja nic nie wymyśliłam. Powtarzanie sobie jak mantrę:

” Co ma być, to będzie” w moim przypadku nie działa.

Dzień nadszedł jeszcze słoneczny i bardzo bardzo ciepły. Kupiłam jabłka na piazza Roma, chleb i odprowadziłam V. do samochodu G. Przyjadą na obiad plus jak się niedawno dowiedziałam dojedzie na obiad Junior. I dobrze V. potrzebuje jak najwięcej kontaktu z ludźmi.

Wracając do domu wstąpiłam do otwartego dla mieszkańców w tygodniu Ogrodu przy pałacu biskupim. Chciałam zobaczyć róże. Dopiero zaczynają kwitnąć. Na niewielkiej przestrzeni urokliwy ogród. W samym centrum Ascoli tuż przy piazza Arringo. Z pewnością zaglądnę tam jeszcze, bo dziś tylko różana for poczta. Za to kwitnie mój ulubiony jaśmin. To zapraszam do ogrodu…

Potem wróciłam jeszcze na piazza Roma pogrzebać w ciuchach. Bez entuzjazmu jednak. Było kilka ładnych sukienek, ale i tak ich mam za dużo. Kupiłam tylko płócienne zielone portki 3/4. Ta wiosna taka dziwna, ze bardziej pogodowe są właśnie spodnie. A, że w sumie ciepło, to żaden dżins tylko lekka bawełna. Teraz chodzę w tych, co to je ostatnio nabyłam. 100 % bawełny w kwiatki. Brakowało mi do nich ze dwa kilogramy. Zgubiłam i są wygodne. W nocy skończyłam ” Leśne Ustronie” i zabrałam się za Sagę Krynicką, bo lada moment ukaże się tom drugi. A Krynica jest mi bardzo bliska.

Czekam też na drugą część ” Mezaliansu” – „Pojedynek”. Premiera zapowiedziana na koniec maja.

I tyle udało mi sie zapisać.

W Rozmaitościach:

„Tygiel z Internetem”

https://tygielzinternem.blogspot.com/2023/05/tygiel-z-internetem-3123.html

W Kąciku LM dziś wystawy z ” Zephire”

W kuchni to co i u nas na obiad

Będzie jeszcze królik z zielonymi oliwkami w sosie naturalnie pomidorowym.

Do jutra.